piątek, 5 kwietnia 2013

Biedronka staruje z płatnościami mobilnymi

Kilka miesięcy temu, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o zamiarach uruchomienia aplikacji płatniczej przez sieć dyskontów Biedronka, napisałem tekst, w którym szczerze wątpiłem, by do tego doszło. Wydawało mi się, że upublicznienie tej informacji było w istocie elementem gry negocjacyjnej, jaką Biedronka prowadziła z bankami, by uzyskać lepsze warunki dla rozpoczęcia przez siebie akceptacji płatności kartami.

Ale od tamtego czasu wiele się na rynku zmieniło a mi przychodzi tamte słowa odszczekać. Przede wszystkim dlatego, że jak się nieoficjalnie dowiedziałem, lada moment ruszają testy aplikacji w kilku wybranych sklepach Biedronki. Przeprowadzać ją będą pracownicy sieci i banku BZ WBK, który w przedsięwzięciu bierze udział. Testy mają potrwać kilkanaście dni. Jeżeli nie wykażą żadnych krytycznych błędów, to po długim majowym weekendzie we wszystkich placówkach Biedronki będzie można płacić telefonem komórkowym z zainstalowaną aplikacją. Wcześniej oczywiście trzeba będzie założyć konto w BZ WBK.

Po drugie do niedawna wydawało mi się, że płatności kartą zbliżeniową zintegrowaną z telefonem komórkowym pod względem funkcjonalności są rozwiązaniem bezkonkurencyjnym w porównaniu z każdym innym pomysłem na płatności mobilne, opartym o aplikacje instalowane na urządzeniach przenośnych. Ale okazuje się, że wdrożenie tej technologii napotyka na coraz to większe trudności a banki i sieci komórkowe pomału tracą do niej serce.

Tymczasem rozwiązania aplikacyjne są o wiele tańsze i prostsze do wdrożenia. Ponadto pojawiły się pomysły, jak wyposażyć je w funkcjonalność zbliżeniową. PKO BP, który kilka tygodni temu uruchomił aplikację płatniczą IKO, już nad tym pracuje. W efekcie płatność aplikacją, z punktu widzenia użytkownika, nie będzie się różniła od transakcji zbliżeniową kartą. Ale jest mniej kosztowa z punktu widzenia sklepu akceptującego, i nie wymaga dogadywania się z organizacjami płatniczymi oraz sieciami komórkowymi, z punktu widzenia banku. Same korzyści. Na miejscu MasterCarda i Visy zaczynałbym się martwić. Ich jedyną przewagą pozostanie międzynarodowy charakter, który pozwala używać ich na całym świecie. Ale gdy płatności mobilne się upowszechnią, na rynku krajowym istnienie tych organizacji może okazać się zbędne.