Za kilka dni rok 2014 odejdzie w przeszłość. Gazety i internety zapełniły się różnego rodzaju podsumowaniami. Skusiłem się nań i ja bo mijające 12 miesięcy to szczególnie ciekawy okres dla osoby interesującej się technologią w finansach. Warto więc niektóre wydarzenia sobie przypomnieć i usystematyzować wiedzę.
Na rynku pojawiło się sporo
nowych aplikacji, pomysłów na płatności mobilne i innych rozwiązań
ułatwiających zarządzanie pieniędzmi czy zakup produktów finansowych. Z drugiej
strony optymistyczny nastrój ostudziły działania biurokracji europejskiej
oraz zdecydowane kroki polskiego nadzoru. Które wydarzenia z mijającego roku
odcisną piętno na finansach a o których wkrótce zapomnimy? Poniżej przedstawiam
Wam ich subiektywny ranking.
9. Bilety Inter City w SkyCash
Od kilku tygodniu użytkownicy aplikacji
mobilnej SkyCash mogą za jej pośrednictwem rezerwować i opłacać przejazdy
pociągami międzymiastowymi. Proces zakupu jest szybki, prosty i intuicyjny. Aż
się dziwię, że nikt wcześniej nie wpadł na to, by w ten sposób sprzedawać
bilety na pociągi. Pytanie, czy polskie koleje sprostają zadaniu i będą w
stanie obsłużyć na odpowiednim poziomie osoby opłacające przejazdy za pomocą
SkyCash. Z tego co wiem na razie nie zawsze się im to udaje. Mam jednak
nadzieję, że to tylko problemy tzw. wieku niemowlęcego i wkrótce wpadek ze
zdublowanymi rezerwacjami będzie mniej.
8. mPOS z funkcją zbliżeniową
Mobilny terminal, czyli niewielkie urządzenie
działające wspólnie ze smartfonem, jak dotąd nie odniósł w naszym kraju sukcesu.
Jednym z powodów był fakt, że na rynku trudno było znaleźć maszynkę
przystosowaną do akceptacji płatności zbliżeniowych. mPOS nie mógł więc liczyć
na wsparcie organizacji płatniczych, promujących karty bezstykowe. Ale od kilku
miesięcy mPOS-y zbliżeniowe już są dostępne, a jeden z nich, produkowany przez
Ingenico, znalazł się w ofercie Polskich ePłatności. Czy odniesie sukces i „ubezgotówkowi”
hydraulików, ślusarzy czy kosmetyczki? Czas pokaże. Raczej nie wyprze z rynku
tradycyjnych terminali. Ale na znalezienie swojej niszy szanse ma spore.
7. Obniżki interchange
Dziś już można śmiało stwierdzić, że po obniżeniu
prowizji od transakcji kartami do 0,5 proc. w połowie bieżącego roku rozwój
obrotu bezgotówkowego znacznie przyspieszył. Dane Narodowego Banku Polskiego
wskazują, że w III kw. liczba transakcji bezgotówkowych kartami była o ponad 30
proc. większa niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Tak dużego wzrostu nie
było w dotychczasowej historii naszego rynku. Niewątpliwie duża zasługa w tym
Biedronki, która dzięki obniżkom kosztów transakcji, zdecydowała się rozpocząć
akceptację. Wzorując się na niej zrobiło tak też wielu mniejszych
przedsiębiorców, co wśród osób ekspertów nazywane jest czasem „efektem
Biedronki”. W przyszłym roku interchange zostanie ponownie obniżona. Czy ta
kolejna redukcja prowizji będzie impulsem do dalszego rozwoju obrotu
bezgotówkowego? Na pewno zmusi banki do redefinicji biznesu kartowego.
6. Aplikacja mobilna mBanku
W lutym, kilka miesięcy po debiucie nowego
serwisu transakcyjnego, mBank zaoferował wreszcie swoim klientom aplikację
mobilną drugiej generacji. Warto było czekać. Dzięki łatwemu procesowi
logowania, intuicyjnemu interfejsowi oraz możliwości zaciągania kredytu poprzez
smartfona, otworzyła ona nowy rozdział w bankowości mobilnej w naszym kraju. Ze
statystyk mBanku wynika, że po wdrożeniu nowej aplikacji liczba logowań
klientów poprzez telefon wzrosła kilkukrotnie. Rozwiązania zaoferowane w nowej
aplikacji zyskały naśladowców u konkurencji. Dzięki nowej apce mBankowi może udać
się zatrzymać dużą część klientów, nieusatysfakcjonowanych funkcjonalnościami zaproponowanymi w internetowym serwisie transakcyjnym.
5. Płatności na jeden klik
Skomplikowany proces dokonywania płatności
to jedna z najpoważniejszych barier rozwoju handlu elektronicznego. Wiedzą o
tym doskonale właściciele sklepów internetowych, którzy zmagają się z tzw.
efektem porzuconego koszyka. Klienci nie kończą zakupów w wyniku skomplikowanych
procedur płatniczych. Nic więc dziwnego, że instytucje obsługujące transakcje w
sieci nie ustają w wysiłkach, by zaproponować nowe, wygodniejsze rozwiązanie w
tym zakresie. W tym roku mieliśmy całą masę wdrożeń tego rodzaju, że wspomnę tylko
o V.me od Visy, MasterPass od MasterCarda i PayU Express od PayU. Nie mam
wątpliwości, że w najbliższym czasie będziemy obserwować intensywny rozwój w
obszarze płatności na jeden klik, także w obszarze handlu m-commerce.
4. Zakaz screen scrapingu
Usługa ta umożliwia przeniesienie rachunku
z banku do banku za pomocą jednego kliknięcia. Również zaciągnięcie kredytu w
banku może się odbywać na tej samej zasadzie, niezależnie od tego, gdzie o
pożyczkę się staramy oraz w której instytucji mamy konto osobiste. To broń w
rękach małych banków, które oferując dobre warunki finansowe, w łatwy sposób mogą
podbierać klientów dużym graczom. Rewolucja w bankowości na razie została
jednak wstrzymana bo Komisja Nadzoru Finansowego zakazała stosowania screen
scrapingu z powodu obaw o bezpieczeństwo. W ten sposób możemy stracić dystans
do innych rynków bo w wielu krajach Unii Europejskiej screen scraping jest dozwolony.
Wiele wskazuje na to, że KNF może osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego.
Firmy pożyczkowe już od kilku miesięcy korzystają z tego narzędzia, odbierając
kredytobiorców bankom i wciskając ich w tę część rynku, na którą nadzór nie ma
żadnego wpływu.
3. Obowiązek stosowania zasad Secure Pay
Handel internetowy to najszybciej
rozwijający się segment handlu detalicznego. Niestety, w polskich warunkach karty
bankowe nie partycypują we wzroście jego obrotów bo polscy konsumenci znają o
wiele wygodniejsze formy płatności, jak choćby przelewy typu pay by link. W
najbliższym czasie szanse na odzyskanie przez karty należnego im miejsca nie
będą zbyt wielkie. A wszystko znowu przez działania nadzoru. KNF zarekomendowała
polskim bankom stosowanie wytycznych Secure Pay. Mówią one, że transakcje
internetowe kartami powinny być zabezpieczone hasłem statycznym i dynamicznym.
Obecnie jedynym systemem uwierzytelniania, spełniającym wymagania Secure Pay,
jest 3D Secure. Stosuje go obecnie kilka banków a większość z nich narzeka, iż
jest na tyle uciążliwy dla klientów, że przez niego rezygnują z płatności kartą
w sieci. Dopóki więc organizacje płatnicze nie wdrożą zabezpieczeń nowej
generacji, rekomendacje KNF mogą w znacznym stopniu utrudnić rozwój płatności
kartami w internecie.
2. System płatności mobilnych Blik
Polski Standard Płatności, dzięki
obecności w nim sześciu wielkich banków, ma szansę rzeczywiście stać się
największym w kraju systemem płatności mobilnych, mogącym konkurować z
rozwiązaniami organizacji płatniczych takich jak MasterCard i Visa. Warunek?
Możliwie najszybciej jak się da powinien zaoferować inicjację płatności poprzez
moduł zbliżeniowy. Prace w tym kierunku już się toczą i mają być zakończone w
przyszłym roku. Natomiast sam system, nazwany mianem Blik, ma ruszyć pod koniec
stycznia 2015 r. W listopadzie uzyskał zgodę na start od Narodowego Banku
Polskiego.
1. Płatności mobilne w technologii HCE
I wreszcie za najważniejsze wydarzenie w zakresie
technologii w finansach w mijającym roku uznaję wdrożenie płatności mobilnych
HCE. Dzięki niej wystarczy mieć odpowiedni aparat telefoniczny, by po
ściągnięciu aplikacji móc płacić telefonem tak samo jak kartą zbliżeniową. Obecnie
korzystać z niej mogą jedynie klienci Pekao, ale z informacji przekazanych
przez MasterCarda i Visę wynika, że już kilkanaście banków w Polsce pracuje nad
wdrożeniem tej technologii. W momencie, gdy doprowadzą je do końca może stać
się jasne, że alternatywy dla HCE w płatnościach mobilnych nie będzie.
A jeżeli doczytaliście tekst do końca
pozwólcie, że zabiorę Wam jeszcze chwilę. U góry po prawej stronie znajduje się
najnowsza sonda. Zapraszam do wzięcia w niej udziału. Oddanie głosu zabierze
najwyżej 15 sekund.
Fot. na licencji CC