środa, 10 października 2012

Jak Francuzi uczą płacić komórką

Pisałem kilka dni temu, że ostatnio byłem w Paryżu i odwiedziłem super nowoczesny oddział banku BNP Paribas. Na pierwszy rzut oka nie widać tam nic specjalnie nowoczesnego. Są wprawdzie stanowiska do podpięcia laptopa, są tablety i smartfony, na których można przetestować bankowe aplikacje mobilne, videoczat do kontaktu ze specjalistami od inwestycji, strefa automatyczna z bankomatem, wpłatomatem i maszyną do wymiany banknotów na mniejsze nominały. Ok, nie spotkamy takich rzeczy w każdym oddziale banku na świecie, ale same te gadżety nie powodują z automatu, że ta czy inna placówka może nosić miano ultra nowoczesnej.
Zwróciłem jednak uwagę na tutejszą strefę NFC. Pisałem w poprzednim poście o tym, że we Francji ta usługa już działa. Dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie miał do czynienia z płaceniem przez komórkę, zaakceptowanie tej formy dokonywania płatności może rodzić pewne trudności. Po pierwsze w zależności od zastosowanego rozwiązania, konieczne jest lub nie, uruchomienie na smartfonie aplikacji płatniczej. Jeżeli trzeba to robić, warto wypracować w sobie nawyk odpalania oprogramowania przed podejściem do kasy, by nie potrzebnie nie blokować kolejki w sklepie. Ponadto samo zbliżanie telefonu do terminala, by transakcja przebiegła szybko i za pierwszym razem, także wymaga pewnej wprawy. No i wreszcie, co tu ukrywać, aby publiczne obnażyć własny telefon, musimy pokonać pewien wewnętrzny opór, charakterystyczny dla wszystkich, którzy nie mają duszy ekshibicjonisty.
We francuskim banku można tego wszystkiego nauczyć się za darmo, nawet jeżeli nie jest się jego klientem. Wydzielono tu strefę testów NFC, ze swobodnym dostępem dla wszystkich. Zainstalowano terminal zbliżeniowy, który nie jest jednak podłączony do internetu. Bez ryzyka utraty pieniędzy i bez obawy o publiczną kompromitację, można spokojnie próbować korzystania z płatności komórką. Własną, bądź należącą do banku. Specjaliści czekają, żeby pomóc, no i oczywiście sprzedać coś w razie możliwości. Ale takie czasy, każdy chce zarobić.
Polskie banki są w przededniu uruchomienia NFC. Warto by było, żeby dobrze przemyślały strategię wprowadzenia tej usługi na rynek. Błędy popełnione na początku mogą dużo kosztować. Zaufanie do tej technologii i tak jest już u nas nadszarpnięte. Francuski przykład pokazuje w jaki sposób można oswajać ludzi z technicznymi nowinkami. Mam nadzieję, że nasze banki skorzystają z francuskich doświadczeń.
Tymczasem zakończyłem już testy Galaxy SIII z modułem NFC udostępnionego przez Visę oraz iPhona z nakładką NFC, jaką użyczył mi Bank Śląski. Wszystko już działa jak należy, ale nie obyło się bez przygód. Wkrótce o nich napiszę.

Brak komentarzy: