Kilka miesięcy temu, gdy
pojawiły się pierwsze doniesienia o zamiarach uruchomienia
aplikacji płatniczej przez sieć dyskontów Biedronka, napisałem
tekst, w którym szczerze wątpiłem, by do tego doszło. Wydawało
mi się, że upublicznienie tej informacji było w istocie elementem
gry negocjacyjnej, jaką Biedronka prowadziła z bankami, by uzyskać
lepsze warunki dla rozpoczęcia przez siebie akceptacji płatności
kartami.
Ale od tamtego czasu
wiele się na rynku zmieniło a mi przychodzi tamte słowa
odszczekać. Przede wszystkim dlatego, że jak się nieoficjalnie
dowiedziałem, lada moment ruszają testy aplikacji w kilku wybranych
sklepach Biedronki. Przeprowadzać ją będą pracownicy sieci i
banku BZ WBK, który w przedsięwzięciu bierze udział. Testy mają
potrwać kilkanaście dni. Jeżeli nie wykażą żadnych krytycznych
błędów, to po długim majowym weekendzie we wszystkich placówkach
Biedronki będzie można płacić telefonem komórkowym z
zainstalowaną aplikacją. Wcześniej oczywiście trzeba będzie
założyć konto w BZ WBK.
Po drugie do niedawna
wydawało mi się, że płatności kartą zbliżeniową zintegrowaną
z telefonem komórkowym pod względem funkcjonalności są
rozwiązaniem bezkonkurencyjnym w porównaniu z każdym innym
pomysłem na płatności mobilne, opartym o aplikacje instalowane na
urządzeniach przenośnych. Ale okazuje się, że wdrożenie tej
technologii napotyka na coraz to większe trudności a banki i sieci
komórkowe pomału tracą do niej serce.
Tymczasem rozwiązania
aplikacyjne są o wiele tańsze i prostsze do wdrożenia. Ponadto
pojawiły się pomysły, jak wyposażyć je w funkcjonalność
zbliżeniową. PKO BP, który kilka tygodni temu uruchomił aplikację
płatniczą IKO, już nad tym pracuje. W efekcie płatność
aplikacją, z punktu widzenia użytkownika, nie będzie się różniła
od transakcji zbliżeniową kartą. Ale jest mniej kosztowa z
punktu widzenia sklepu akceptującego, i nie wymaga
dogadywania się z organizacjami płatniczymi oraz sieciami
komórkowymi, z punktu widzenia banku. Same korzyści. Na miejscu
MasterCarda i Visy zaczynałbym się martwić. Ich jedyną przewagą
pozostanie międzynarodowy charakter, który pozwala używać ich na
całym świecie. Ale gdy płatności mobilne się upowszechnią, na
rynku krajowym istnienie tych organizacji może okazać się zbędne.
1 komentarz:
Problemem jest to, że płatności takie raczej szybko się nie upowszechnią, bo chociażby klienci biedronki to raczej ludzie starsi i z mniejszych miejscowości.
Prześlij komentarz