czwartek, 31 lipca 2014

HCE od MasterCarda już we wrześniu?


Tegoroczna jesień może być gorąca w polskim światku płatności mobilnych. Lada moment ma wystartować spółka Polski Standard Płatności, która zaoferuje unikalny w skali europejskiej lokalny system płatniczy. Wkrótce potem, zgodnie z zapowiedzią Visy, pierwszy polski bank uruchomi jej płatności mobilne z wykorzystaniem technologii HCE.

Co to jest HCE pisałem szerzej tutaj:

Być może jednak ubiegnie ją MasterCard. Z moich, na razie nieoficjalnych informacji, wynika, że polski oddział tej amerykańskiej firmy intensywnie pracuje nad rozwiązaniem płatności mobilnych z wykorzystaniem chmury. 




HCE w wykonaniu MasterCarda ma pojawić się na rynku już we wrześniu, a więc dosłownie za parę tygodni. Nie udało mi się niestety dowiedzieć, z którym bankiem współpracuje przy tym projekcie MasterCard. Jeżeli miałbym strzelać, postawiłbym na jeden z trójki: Alior, BZ WBK, mBank. Choć wszystkie zaangażowane są w projekt PSP, nie boją się eksperymentować z rozwiązaniami konkurencyjnymi, co kilka dni temu udowodnił BZ WBK, rozpoczynając testy mobilnego NFC.

Tymczasem o HCE robi się coraz głośniej a temat staje się modny. Nad płatnościami z wykorzystaniem tej technologii pracują nie tylko MasterCard i Visa, ale i American Express, który dotąd do grona liderów we wdrażaniu innowacji nie należał.

Grafika zaczerpnięta ze strony

wtorek, 22 lipca 2014

Karty także w Eurocash?

Po rozpoczęciu przyjmowania płatności kartami przez Biedronkę, Eurocash pozostaje ostatnią wielką siecią handlową w Polsce, w której można zapłacić tylko gotówką. Z moich nieoficjalnych informacji wynika jednak, że taka sytuacja może nie potrwać już długo, bo władze firmy zastanawiają się nad instalacją terminali w swoich halach. 




Jednym z powodów, dla którego Eurocash już wcześniej nie zdecydowała się na akceptację kart, jest segment klientów, których obsługuje. W halach Eurocash zaopatrują się właściciele małych i średnich firm, którzy za towar płacą gotówką z własnych utargów. Jednak właściciele sklepów i restauracji coraz częściej mają pieniądze na koncie w banku a nie w portfelu. To efekt odchodzenia od gotówki ich klientów. O tym, że to czynnik zauważalny przekonuje przykład największych konkurentów Eurocasch, czyli firm Selgros i Makro. Obie sieci już kilkanaście miesięcy temu rozpoczęły wprowadzanie terminali do swoich hal a dziś w każdej z nich można zapłacić kartą.

Inną przyczyną braku akceptacji kart w halach Eurocash są oczywiście wysokie koszty związane z rozliczaniem transakcji. Chodzi przede wszystkim o interchange, czyli podstawowy składnik prowizji związanej z obsługą płatności kartami. Dla Eurocash ten czynnik był do niedawna jeszcze dotkliwszy niż np. dla Biedronki, gdyż jak już wspomniałem, z jej usług korzystają wyłącznie firmy. Ich właściciele posługują się kartami biznesowymi, dla których interchange była wyższa niż dla kart klientów indywidualnych. Ale od początku lipca zaczął obowiązywać maksymalny limit na interchange w wysokości 0,5 proc. Limit ten dotyczy płatności również kartami biznesowymi.

Wszystko to, w mojej opinii, uprawdopodabnia plany wprowadzenia terminali do Eurocash choć przed chwilą biuro prasowe firmy oficjalnie temu zaprzeczyło. Pragnę jednak przypomnieć, że jeszcze w maju tego roku właściciel sieci Biedronka także dementował informacje o rychłym rozpoczęciu akceptacji kart. A już kilka dni później poinformował o instalacji terminali w pierwszych swoich sklepach.

czwartek, 17 lipca 2014

Banki będą musiały otworzyć dostęp do kont

TPP i TPA. Zapamiętajcie dobrze te skróty, bo wkrótce może zrobić się o nich głośno tak samo, jak swego czasu o interchange. To dwie regulacje, które Komisja Europejska planuje wprowadzić do dyrektywy PSD II. Prace nad nią trwają i jeszcze nieprędko się zakończą. Ale już dziś widać, że PSD II przynieść może prawdziwą rewolucję na rynku usług płatniczych i nie tylko. Banki i nadzór będą musiały się z nią zmierzyć. A że nie będzie to łatwe dowodzić może ostatnie ostrzeżenie opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, a dotyczące udostępniania loginów i haseł do rachunków innym bankom. 

KNF w swoim piśmie sprzeciwia się działaniom niektórych banków, które w celu zbadania historii finansowej klientów proszą ich o udostępnienie loginów i haseł do rachunków w innych bankach. Usługi oparte o taką procedurę oferują m.in. mBank, Alior czy Idea Bank. Zdaniem KNF to sprzeczne z regulaminami, a w razie jakichkolwiek problemów uniemożliwić może dochodzenie praw w procesie reklamacji. Warto w tym miejscu przypomnieć, że kilka miesięcy temu KNF ostrzegała również przed udostępnieniem danych logowania do rachunku podmiotom innym niż banki. Chodzi np. o firmę Sofort, która oferuje szybkie przelewy internetowe.

Działania KNF popierają przede wszystkim duże banki, które w wyniku piętnowanego przez nadzór procederu tracą klientów na rzecz bardzo aktywnych, mniejszych graczy. Do stanowiska KNF przychyla się również Związek Banków Polskich, w którym duże instytucje mają zdaje się głos decydujący. 

A eksperci? Ci są podzieleni bo z jednej strony widzą zalety otwarcia rynku bankowego na konkurencję, ale z drugiej obawiają się, że może to stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa środków na rachunkach. Tak czy siak jedno jest pewne: potrzebne jest lepsze rozwiązanie, niż ostrzeżenie, by z nowych usług nie korzystać. Jeżeli nie zostanie wypracowane przez polski rynek, pomoże nam w tym Komisja Europejska. Wspomniane przeze mnie na początku wpisu regulacje TPP i TPA mają dotyczyć właśnie udostępniania historii rachunku oraz inicjowania transakcji przez podmioty trzecie.


piątek, 11 lipca 2014

Szykuje się kolejna batalia o interchange

Tym razem na arenie europejskiej. Wszystko za sprawą Prezydencji Włoskiej, która ma swoje, dość kontrowersyjne propozycje w sprawie regulacji opłat na rynku kart. Przewracają one do góry nogami projekt rozporządzenia w tej sprawie, przyjęty przez Parlament Europejski poprzedniej kadencji. Włoskie pomysły mają być w najbliższym czasie przedmiotem prac w grupach eksperckich Rady Unii Europejskiej. 

 
Czego chcą Włosi? Przede wszystkim zastąpienia maksymalnej stawki interchange mechanizmem średniej ważonej, co oznaczałoby, że dla części kart prowizja ta mogłaby wynosić więcej, niż proponowany dotąd limit 0,2 proc. dla kart debetowych i 0,3 proc. dla kredytówek. Drugi pomysł to wyłączenie spod limitu interchange kart biznesowych oraz systemów trójstronnych, takich jak American Express czy Dinners Club. Wreszcie ostatnia propozycja zakłada wprowadzenie zasady honorowania wszystkich kart, z wyłączeniem jedynie kart biznesowych. To oznaczałoby, że sklep akceptujący karty nie mógłby odmówić przyjęcia płatności kredytówką, która obciążona jest wyższym kosztem obsługi.

Trudno powiedzieć, skąd nagle takie zainteresowanie Prezydencji Włoskiej tematem interchange. Może to tylko przejaw ambicji i chęć pokazania aktywności na wszystkich polach, na których aktualnie toczą się jakieś prace legislacyjne? Mi jednak włoskie pomysły w tej sprawie przypominają propozycje przeciwników regulacji interchange, podnoszone podczas debaty w Polsce. Zresztą nie trudno zauważyć, że są one korzystne dla organizacji płatniczych oraz banków – wydawców kart. Wygląda więc na to, że włoskie pomysły to ostatnia próba obrony podmiotów, które na regulacji rynku kart stracą najwięcej.