Czy znacie numer
telefonu, pod którym możecie zastrzec swoją kartę płatniczą?
Założę się o koronę brytyjskiej królowej, że nie. Zresztą, ja
też nie i nic dziwnego, bo banki nie przykładają specjalnej wagi
do tego, by swoich klientów w tym zakresie uświadamiać. Numer ten
znajduje się na rewersie każdej karty, ale dostrzegam pewne
komplikacje w dotarciu do niego w sytuacji, gdy plastik zostanie
zgubiony lub skradziony. W większości przypadków sprawę
może rozwiązać telefon na infolinię banku. Tylko, kto go pamięta?
Dla wszystkich, którzy
na moje pytanie postawione na wstępie, nie potrafili odpowiedzieć,
mam dobrą informację. Wkrótce będzie jeden numer telefonu, pod
którym będzie można zastrzegać karty wszystkich banków w Polsce.
Numer ma być łatwy do zapamiętania, bo ma liczyć tylko pięć
cyfr. W dodatku będzie darmowy, bo na jego funkcjonowanie będą
zrzucać się banki. Za kilka tygodni chce go uruchomić Związek
Banków Polskich. Na razie ZBP nie chce go ujawnić argumentując, że
skoro jeszcze nie działa nie ma co go promować, by ludzie bez sensu
na niego nie dzwonili.
Pomysł według mnie jest
super, choć od razu widzę zagrożenie. Cały system ma działać na
zasadzie przekierowania połączenia dzwoniącej osoby do centrum
zastrzegania kart banku, wydawcy karty płatniczej danego klienta.
Jeżeli nie będzie to funkcjonowało sprawnie, bo np. czas
oczekiwania na połączenie będzie się niemiłosiernie wydłużał,
szybko się to rozniesie po rynku. Ludzie wbiją sobie do głów, że
system jest do bani i nie będą z niego korzystać, nawet jeżeli
numer telefonu znajdzie poczesne miejsce w ich pamięci. Ponadto idea
jednego numeru zastrzegania kart dla wszystkich banków nie jest
nowa. Już dwa takie, prowadzone przez prywatne firmy (Pogotowie
Kartowe i Telebiedronka), działają, ale czy ktoś z was je zna?
Pewnie, że nie, bo nie pamiętam skrawka akcji promocyjnej, która
miałaby to zmienić. Bez inwestycji w reklamę podobny los czeka
także inicjatywę ZBP. Pytanie, kto za taką akcję zapłaci, bo nie
wydaje mi się, żeby mój bank zechciał się na to zrzucić. Obym się mylił.
Trochę więcej na temat
inicjatywy ZBP w jutrzejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz