środa, 27 lutego 2013

Szybkie przelewy nie zawsze dochodzą



Czy korzystaliście kiedyś z szybkich przelewów, aby w ostatniej chwili przed terminem płatności uregulować rachunek albo zadłużenie na karcie kredytowej? Jeżeli tak i udało się przeprowadzić całą operację bez problemów, to znaczy, że mieliście nieco szczęścia.

Serwis PRNews doniósł dziś o problemach wielu klientów Alior Sync, którym nie udało się wykonać przelewów ekspresowych za pośrednictwem firmy Blue Media. Do mnie dotarły zaś informacje, że w innych bankach tego rodzaju komplikacje również się zdarzają. Kilka dni temu jeden z moich czytelników próbował z konta w mBanku spłacić zadłużenie na karcie kredytowej w Raiffeisen Polbank. Skorzystał z przelewu ekspresowego, oferowanego podobnie jak w Aliorze, za pośrednictwem Blue Media. Niestety, kilka dni potem zadzwonił do niego pracownik Raiffeisen Polbank z informacją, że spłata nie została dokonana. Przelew nie dotarł gdzie trzeba a pieniądze znalazły się z powrotem na rachunku w mBanku. Czytelnik będzie musiał więc zapłacić odsetki od zadłużenia na karcie.

Skąd te problemy z ekspresami? W opisywanej przeze mnie sprawie mBank nie ma sobie nic do zarzucenia. Za niewykonanie usługi winą obarcza Blue Media. Sam umywa ręce od odpowiedzialności, bo za każdym razem, gdy klient wykonuje przelew ekspresowy, potwierdza, że robi to na własne ryzyko. Odbywa się to poprzez zaznaczenie odpowiedniej rubryki w systemie transakcyjnym. Blue Media z kolei za błąd obwinia Raiffeisen Polbank, który wg niej, nie dopuszcza spłaty karty kredytowej z rachunku innego, niż imienne konto właściciela karty. Tymczasem w przypadku przelewów ekspresowych wykonywanych za pośrednictwem tej firmy nadawcą jest nie klient, tylko właśnie Blue Media. Wynika to z technologii stosowanej przez tę firmę. Żeby było jasne, również Raiffeisen Polbank nie czuje się winny. Zdaniem jego przedstawicieli nie ważne jest od kogo jest przelew tylko do kogo. Więc przyjmuje wpłaty od każdego nadawcy i na wszystkie rachunki.

Bankowcy przyznają nieoficjalnie, że przelewy wykonywane za pośrednictwem Blue Media są o wiele bardziej awaryjne, niż tradycyjne, w systemie Elixir. Przyczyn może być wiele. Jak wiadomo Blue Media swoje usługi może świadczyć dzięki posiadaniu rachunków w wielu bankach. Jeżeli klient chce za jej pośrednictwem przelać środki na konto w innej instytucji faktycznie przelewa pieniądze na konto Blue Media w swoim banku oraz wysyła informację do centrum rozliczeniowego tej firmy o adresacie przelewu. Następnie z rachunku Blue Media w banku odbiorcy wykonywany jest przelew wewnętrzny na jego rachunek. I tu pojawia się problem. Na kontach w poszczególnych instytucjach Blue Media musi utrzymywać odpowiednie środki finansowe, by móc zrealizować przelewy wszystkich swoich klientów. Nie opłaca się jej jednak utrzymywać dużych rezerw, bo to kosztowne. Dlatego w każdym banku pieniędzy jest na styk. Gdy z jakichś powodów przelewów do danego banku jest więcej niż zwykle, Blue Media ma problem, bo brakuje jej środków. W takich sytuacjach zwykle nie realizuje przelewów. Nieoficjalnie to właśnie jest jedną z najczęstszych przyczyn „ekspresowych” błędów. Zjawisko nie występuje w nowym, obecnie wdrażanym systemie Blue Media, opartym o rachunek rozliczeniowy w niezależnej instytucji. Podobnie jak w systemie Express Elixir Krajowej Izby Rozliczeniowej.

Brak komentarzy: