No i wystartowały płatności mobilne
w sieci dyskontów Biedronka. Może nie tak hucznie jak można by się
spodziewać, bo nie we wszystkich sklepach i nie od razu, ale, jak
donoszą internety, w niektórych placówkach sieci można już
płacić telefonem. W ogóle to dziwna sytuacja zaistniała.
Przyzwyczajony jestem do tego, że jeżeli jakaś firma wprowadza
nowe rozwiązanie na rynek, to raczej chce się tym pochwalić a nie
ukrywa się przed światem. Z Biedronką jest inaczej, bo oficjalnie
nic nie mówi na temat aplikacji płatniczej a o jej wdrożeniu
dowiadujemy się jakby przez przypadek, czy też dociekliwość moich
kolegów po fachu. Znaczy to, że z jakichś powodów sieć dyskontów
tym rozwiązaniem się nie szczyci. Trudno mi dociekać dlaczego,
może po prostu nie wierzy w jego powodzenie albo boi się jakiegoś
blamażu, gdy coś pójdzie nie tak? Lub nie jest to dla niej aż tak
istotne?
W każdym razie od razu rozgorzała
dyskusja, jak start płatności mobilnych w Biedronce wpłynąć może
na powodzenie budowanego przez PKO BP systemu IKO. Moim zdaniem wcale
nie wpłynie. Jeżeli rzeczywiście inne banki wejdą w koalicję z
PKO przy budowie tego systemu, IKO zyska ogromną bazę klientów.
Już ma szeroką sieć dostępnych bankomatów a wkrótce może
zyskać jeszcze większą sieć akceptacji w sklepach (wejście do
sojuszu zapowiedział największy agent rozliczeniowy czyli First
Data). Jakiemukolwiek konkurencyjnemu systemowi będzie coraz
trudniej. Poza tym pomysł płatności wprowadzony w Biedronce oparty
jest na wirtualnej portmonetce. A to rozwiązanie tylko dla
fascynatów i nie ma szans na upowszechnienie się, tak jak nigdy w
naszym kraju nie zdobyła dużej popularności karta przedpłacona.
Jednak najlepiej na całym
zamieszaniu wyjdzie Pekao. Bo to właśnie ten bank współpracuje z
Biedronką przy płatnościach mobilnych i dostarcza jej swoją
aplikację PeoPay. Tymczasem Pekao jest także agentem
rozliczeniowym, czyli dostarcza do sklepów terminale do płatności
kartami. I teraz pytanie, kto dostarczy takie urządzenia do trzech
tysięcy sklepów Biedronki, gdy ta zdecyduje się przyjmować karty?
Bo według mnie władze tej sieci nie będą miały wyboru i prędzej
czy później podejmą decyzję o wprowadzeniu akceptacji kart. Bank
Pekao stanie się wówczas jej naturalnym partnerem przy tej
operacji. A dojść do tego może już w przyszłym roku, gdy
prowizja od transakcji kartami spadnie do 0,5 proc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz