czwartek, 15 stycznia 2015

Jak najłatwiej zalogować się do banku? Głosem…


Zastanawialiście się kiedyś, ile PIN-ów i haseł do kont w bankach, kart płatniczych, skrzynek mejlowych, portali społecznościowych, itd. musicie pamiętać? Jak sobie z tym radzicie? Bo ja mam z tym problem. Zwykle używam kilku sobie znanych tylko wzorów, na bazie których buduje hasła. Na przykład wybieram ulubiony kolor a następnie zamieniam zawarte w jego nazwie samogłoski na zero i piszę wielką literą. Później zamiast jednego zera symbolizującego literę dodaje ich kilka. A wzór zapisuje w telefonie, np. „bordowy z wielkiej trzy zera”, co oznacza, że hasło brzmi B000rd000wy.


Jednak taki sposób ma swoje wady. Wymaga zapisania wzoru, co nie jest do końca bezpieczne. Poza tym hasło trzeba czasem zmienić. Tworzę więc wówczas nowy wzór i nadaje hasło według nowego. Po pewnym czasie orientuję się, że nie za bardzo pamiętam, gdzie już hasło zostało zmienione, a gdzie mam hasło jeszcze wg poprzedniego wzoru. Nieraz zablokowałem dostęp do rachunku, próbując dopasować hasło do danego loginu. Generalnie robi się miszmasz.

Intuicyjnie czuję, że podobnie jak ja Wy również możecie mieć problemy z zapamiętywaniem i regularną zmianą haseł. Widać to w wynikach badania, jakie przedwczoraj trafiły na moją skrzynkę pocztową. Sondaż przeprowadził instytut TNS na zlecenie firmy Nuance. Wg niego każdy z nas ma średnio ponad 14 różnych haseł i numerów PIN. Tylko 22 proc. ankietowanych sama z siebie dokonuje ich regularnych zmian w celu zwiększenia bezpieczeństwa swoich danych i pieniędzy. 39 proc. robi to raz na jakiś czas tylko dlatego, że wymusza to na nich system. Reszta albo nie robi tego wcale albo tylko wtedy, gdy zauważy jakieś podejrzane operacje na swoich kontach. Ponadto aż 47 proc. ankietowanych deklaruje, że czuje się przytłoczona liczbą haseł jakie musi zapamiętać. Gołym okiem widać, że to problem, który czeka na rozwiązanie.

Ale firma Nuance uważa, że takie rozwiązanie już istnieje. A jest nią biometria głosowa. Umożliwia zalogowanie się do dowolnej usługi, np. do konta w banku, na komputerze albo poprzez aplikację w smartfonie, jedynie poprzez wypowiedzenie określonej sekwencji słów. System rozpozna głos prawowitego użytkownika nawet jeżeli będzie on miał chrypę albo się zestarzeje. Nie da się go oszukać np. poprzez utrwalenie głosu na jakimś nośniku i odtworzenie celem zalogowania na konto. Jedyną niedogodnością jest konieczność wcześniejszej rejestracji głosu w bazie. System firmy Nuance ma się już świetnie sprawdzać w wielu bankach na świecie, m.in. w ING w Holandii czy Santander w Meksyku.


Mnie dręczy jednak pewna wątpliwość. Skoro jest to takie proste i dostępne od dłuższego czasu, to dlaczego nie jest dziś rynkowym standardem? Najwyraźniej ma bariery, które odstraszają większość instytucji od wdrożenia tego pomysłu w życie. Może są nimi koszty, związane z koniecznością przebudowy wielu elementów infrastruktury informatycznej w bankach. Pewnie nie bez znaczenia są również obawy ze strony klientów. Ilekroć bowiem mówi się o biometrii w instytucjach finansowych podnosi się argumenty lęku klienteli przed udostępnianiem tak osobistych rzeczy, jak cechy biometryczne swojego organizmu.

Wreszcie dostrzegam czynnik związany z miejscem i czasem, w którym się znajdujemy. W polskiej bankowości od strony technologicznej dzieje się teraz naprawdę dużo. Rozwijają się aplikacje mobilne, wprowadzane są różne modele płatności smartfonami, odnawiane są internetowe systemy transakcyjne, udostępniane zupełnie nowe usługi jak choćby sprzedaż kredytów przez aplikacje na telefonie, o migracji portfela na karty zbliżeniowe już nawet nie wspominając. Wszystko to wymaga zaangażowania ogromnych zasobów ludzkich. Na kolejne rozwiązanie, czyli ułatwienie logowania w postaci biometrii głosowej, po prostu ich brakuje. Być może znajdą się za jakiś czas. Póki co musimy męczyć się z hasłami alfanumerycznymi.

Fot. na licencji CC

1 komentarz:

clsleasing.pl pisze...

Niby sprawa fajna, ale dla mnie wątpliwa. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić tego, że faktycznie nasz głos zostanie rozpoznany nawet z chrypą i system nie oszuka się nagraniem. Powiem tak- dopóki nie zobaczę, nie uwierzę ;) A czy wejdzie u nas w życie- pewnie kiedyś tak.