niedziela, 26 sierpnia 2012

Problemów z NFC c.d.

Kilka dni temu opisałem na tym blogu swoje przygody z technologią zbliżeniową zainstalowaną w obłędnym telefonie Samsung Galaxy S III. Było kilka zdań o zaletach wgranej do niego aplikacji do mobilnych płatności, przygotowanej przez Visę oraz problemach z zapłaceniem w kilku sklepach. Okazuje się, że nie tylko ja miałem tego rodzaju trudności. W testach Samsunga brało udział jeszcze kilka innych osób. Niemal wszyscy mieli doświadczenia podobne jak ja, tzn. występowały kłopoty z dokonaniem transakcji. Za każdym niemal razem przy próbie zapłacenia za cokolwiek i gdziekolwiek terminal komunikował prośbę o włożenie prawdziwej karty do czytnika. Co rzecz jasna nie jest możliwe w sytuacji, gdy karta bankowa jest zintegrowana z kartą SIM komórki. Odpowiedzialna za projekt Visa do tej pory nie zidentyfikowała problemu.
Tymczasem przygody z NFC opisał na swoim blogu Eugeniusz Twaróg z Pulsu Biznesu. Dziennikarz dostał do testowania aplikację przygotowaną we współpracy z Visą przez ING Bank Śląski, i zainstalowaną na karcie umieszczonej w nakładce iPhona. To trochę inne rozwiązanie niż to, testowane przeze mnie i znajomych. Śląski dla potrzeb NFC zaadoptował nieco starsze telefony, które nie mają wbudowanego modułu zbliżeniowego. Dlatego wyposażył je w odpowiednie elementy umieszczone w dodatkowej obudowie. Twaróg był zachwycony funkcjonalnością tego rozwiązania. Jego zdaniem po pierwsze działało bez zarzutu. A po drugie był pod wrażeniem wygody dostępu do środków pieniężnych bez konieczności noszenia ze sobą portfela z plikiem plastikowych kart.
Wniosek więc taki, że problemy z płatnościami jakie miałem ja i inne osoby testujące Samsunga S III wynikają nie z samej technologii, a z jakiegoś błędu w aplikacji lub aparacie. Będę drążył ten temat, bo komercyjny start NFC zbliża się wielkimi krokami i takie problemy jak opisane przeze mnie najwyższy czas wyeliminować.
Wkrótce zaś opiszę jak działa aplikacja NFC zainstalowana na karcie w nakładce na starego dobrego Blackberry, którego dostałem na kilka dni od Banku Śląskiego. Sprawdzę na ile zachwyt Eugeniusza był spowodowany funkcjonalnością rozwiązania przygotowanego przez tę instytucję, a na ile wygodą samej technologii zbliżeniowej, co do czego nie mam wątpliwości. Od kilku miesięcy używam karty pre paid zainstalowanej w zegarku na rękę i zafascynowanie możliwością płacenia bez portfela całkowicie rozumiem.

Brak komentarzy: