Przeglądając internetowe fora można
dojść do wniosku, że Getin Noble Bank należy do najbardziej
znienawidzonych instytucji finansowych w tym kraju. Ostatnie decyzje
zarządu tej instytucji też na pewno przyjaciół nie przysporzą.
Bank postanowił bowiem podnieść opłaty i prowizje. I chociaż nie
ma w tym nic dziwnego, bo ciężko odmówić mu prawa do swobodnego
ustalania cen świadczonych przez siebie usług, to forma komunikacji
tej decyzji jest, moim zdaniem, mało rozsądna.
Informacji o planowanych zmianach
próżno szukać na którejkolwiek stronie internetowej prowadzonej
przez bank. Ale do klientów wysłano pocztą pisma w tej sprawie.
Nie wszyscy je dostali a już na pewno nie w tym samym czasie. Ci,
którzy listów nie otrzymali, pocztą pantoflową dowiedzieli się,
że coś ma się zmienić, ale nie wiadomo co. Informacji zaczęli
szukać w internecie, najczęściej na forach. Szybko pojawiły się
nie sprawdzone wpisy o tym, że podwyżki dotyczą bardzo wielu
prowizji i są drastyczne.
Podwyżki stawek prowizyjnych w bankach
to teraz temat w bankowości detalicznej na absolutnym topie. O tym
dlaczego, napiszę w dalszej części posta. Pogłoski o znaczących
zmianach w tabeli opłat Getinu zainspirowały mnie więc, by
dowiedzieć się na ich temat czegoś więcej bezpośrednio u źródła,
czyli w banku. Zadzwoniłem do Wojciecha Surego, rzecznika GNB.
Stwierdził, że nic o planowanych zmianach nie wie, ale zasłaniał
się, że jest na urlopie i być może pod jego nieobecność jakieś
decyzje w tej sprawie zapadły. Polecił kontaktować się z
zastępującym go Arturem Neweckim. Ten powiedział mi, że owszem
zmiany w tabeli będą od początku września, lecz dotyczą tylko
jednego produktu wycofanego już z oferty, ale wciąż używanego
przez klientów, czyli ROR Internetowego. Jego zdaniem bank chce
ujednolicić stawki tego rachunku z prowizjami obowiązującymi dla
konta Uniwersalnego Plus, z którego korzysta najwięcej klientów.
Dla posiadaczy ROR Internetowego oznacza to wprowadzenie opłaty za
prowadzenie rachunku w wysokości niemal 10 zł. Do tej pory nie
musieli za to płacić. Prowizji będzie można jednak uniknąć,
przelewając regularnie na konto min. 750 zł miesięcznie albo
wydając co najmniej 400 zł kartą w sklepach. Zakładając więc,
że Newecki nie wprowadza mnie w błąd i innych podwyżek nie ma,
zmiany nie są drastyczne, chociaż dla niektórych mniej aktywnych
klientów mogą okazać się dotkliwe. Błędna komunikacja zmian
sprawiła jednak, że w sieci bank dobrego PR nie ma.
Tego jak zawiadamiać klientów o
planowanych i niekorzystnych dla nich zmianach w tabelach opłat i
prowizji, Getin może uczyć się od konkurencji, np. od mBanku czy
BZ WBK. Te banki na długo przed wejściem w życie zmian ogłaszają
je na swoich stronach internetowych. Pozwala to na dwie rzeczy. Po
pierwsze dyskusja na temat tych zmian koncentruje się w kanałach,
kontrolowanych przez te banki, czyli np. na oficjalnych witrynach
tych instytucji. A to znacznie ułatwia panowanie nad tą dyskusją i
zapobieganie wylewaniu się jej na otwarte wody internetu. Po drugie:
z oficjalnego komunikatu banku dostępnego na otwartej stronie
internetowej, każdy może łatwo i precyzyjnie dowiedzieć się,
jakie zmiany wkrótce wejdą w życie. Dzięki temu nie rodzą się
plotki na temat podwyżek.
Wiele wskazuje na to, że banki w
najbliższym czasie będą miały okazję wyciągnąć wnioski z
błędów Getinu, bo nadciąga wielka fala podwyżek prowizji.
Eksperci mówią, że to przez rosnące wymogi kapitałowe i
spowalniającą gospodarkę, która nie pozwoli zarabiać na
kredytach. Aby utrzymać dobre wyniki trzeba podnosić dochody z
opłat. Podwyżki były już w BZ WBK, Raiffeisenie i Citi Handlowym.
Teraz wprowadza je Getin i BOŚ Bank. Na kolejne pewnie nie będziemy
długi czekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz