Technologia NFC, czyli płatności
bezgotówkowe kartą bankową zintegrowaną z kartą SIM w telefonie
komórkowym, to dziś jeden z najgorętszych tematów w bankowości i
w świecie firm telekomunikacyjnych. Wydaje się, że na wdrożeniu
tej technologii szczególnie zależy tym drugim, których wpływy ze
sprzedaży tradycyjnych usług nie rosną już tak dynamicznie jak
jeszcze kilka lat temu. NFC może więc podreperować ich budżety a
ponadto przywiązać klienta do danej sieci. Osoba, która w
telefonie będzie miała jednocześnie swoją kartę bankową, będzie mniej skłonna do zmiany operatora komórkowego niż dziś, gdy
przeniesienie numeru do konkurencji nie jest zbyt skomplikowane.
Z tego względu, z punktu widzenia
telekomu, niezmiernie ważne jest, by NFC zaoferować zanim zrobią
to inni. Od kilku miesięcy mówi się, że najbardziej zaawansowana
w przygotowaniach do tego jest sieć T-Mobile. W lipcu hucznie
podpisała umowę z MasterCardem i zapowiedziała,
że we wrześniu NFC w Polsce ruszy.
Wrzesień mija i nic takiego się nie
stało. MasterCard winą za opóźnienie obarcza Komisję Nadzoru
Finansowego, która nie wydała jeszcze zgody na NFC. Z tego co udało
mi się dowiedzieć, problem jest trochę inny. W lipcu, gdy
ogłaszano mariage T-Mobile i MasterCarda, zamierzano w pierwszej
kolejności zaoferować klientom możliwość integracji z kartą SIM
telefonu jedynie bankowej karty przedpłaconej. Takie rozwiązanie
nie wymaga zgody KNF, ale ma pewne wady i dla banku wydawcy karty i
dla operatora komórkowego. Klienci
kartami przedpłaconymi płacą mało, więc dla wydawcy to żaden
zarobek. Z kolei rezygnacja z takiej karty to nie problem dla
użytkownika, bo zawsze można wyrobić sobie następną. Karta taka
nie przywiąże więc klienta do danego operatora komórkowego.
T-Mobile zmieniła więc pierwotne plany i zdecydowała się na
zaoferowanie możliwości podpięcia do swoich SIM-ów kart
debetowych. Tymczasem w sytuacji gdy MasterCard zarejestrowany jest
poza Unią Europejską, na coś takiego potrzebna jest zgoda naszego
nadzoru. Stąd opóźnienie, bo kilka banków, które złożyły już
w tej sprawie odpowiednie wnioski, czeka na decyzję KNF. Pisałem
już wcześniej, że są to m.in. BRE i Polbank. Ostatnio dołączył
do nich także Millennium.
Na całym zamieszaniu
skorzystać może Orange. Dowiedziałem się, że by wyprzedzić
T-Mobile sieć ta postawiła na rozwiązanie pre-paid. Innymi słowy
zaoferuje z kilkoma bankami możliwość podpięcia do swojego SIM
karty przedpłaconej. Na to zgody KNF nie potrzeba, więc można
operację przeprowadzić szybciej. Skądinąd wiem, że niektóre
banki kończą już prace nad konkretną ofertą i strategią
marketingową dla nowego produktu. W tym gronie wymieniany jest
przede wszystkim mBank.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz