Pisałem kilka dni temu, że ostatnio
byłem w Paryżu i odwiedziłem super nowoczesny oddział banku BNP
Paribas. Na pierwszy rzut oka nie widać tam nic specjalnie
nowoczesnego. Są wprawdzie stanowiska do podpięcia laptopa, są
tablety i smartfony, na których można przetestować bankowe
aplikacje mobilne, videoczat do kontaktu ze specjalistami od
inwestycji, strefa automatyczna z bankomatem, wpłatomatem i maszyną
do wymiany banknotów na mniejsze nominały. Ok, nie spotkamy takich
rzeczy w każdym oddziale banku na świecie, ale same te gadżety nie
powodują z automatu, że ta czy inna placówka może nosić miano
ultra nowoczesnej.
Zwróciłem jednak uwagę na tutejszą
strefę NFC. Pisałem w poprzednim poście o tym, że we Francji ta
usługa już działa. Dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie miał do
czynienia z płaceniem przez komórkę, zaakceptowanie tej formy
dokonywania płatności może rodzić pewne trudności. Po pierwsze w
zależności od zastosowanego rozwiązania, konieczne jest lub nie,
uruchomienie na smartfonie aplikacji płatniczej. Jeżeli trzeba to
robić, warto wypracować w sobie nawyk odpalania oprogramowania
przed podejściem do kasy, by nie potrzebnie nie blokować kolejki w
sklepie. Ponadto samo zbliżanie telefonu do terminala, by transakcja
przebiegła szybko i za pierwszym razem, także wymaga pewnej wprawy.
No i wreszcie, co tu ukrywać, aby publiczne obnażyć własny
telefon, musimy pokonać pewien wewnętrzny opór, charakterystyczny
dla wszystkich, którzy nie mają duszy ekshibicjonisty.
We francuskim banku można tego
wszystkiego nauczyć się za darmo, nawet jeżeli nie jest się jego
klientem. Wydzielono tu strefę testów NFC, ze swobodnym dostępem
dla wszystkich. Zainstalowano terminal zbliżeniowy, który nie jest
jednak podłączony do internetu. Bez ryzyka utraty pieniędzy i bez
obawy o publiczną kompromitację, można spokojnie próbować
korzystania z płatności komórką. Własną, bądź należącą do
banku. Specjaliści czekają, żeby pomóc, no i oczywiście sprzedać
coś w razie możliwości. Ale takie czasy, każdy chce zarobić.
Polskie banki są w przededniu
uruchomienia NFC. Warto by było, żeby dobrze przemyślały
strategię wprowadzenia tej usługi na rynek. Błędy popełnione na
początku mogą dużo kosztować. Zaufanie do tej technologii i tak
jest już u nas nadszarpnięte. Francuski przykład pokazuje w jaki
sposób można oswajać ludzi z technicznymi nowinkami. Mam nadzieję,
że nasze banki skorzystają z francuskich doświadczeń.
Tymczasem zakończyłem już testy
Galaxy SIII z modułem NFC udostępnionego przez Visę oraz iPhona z
nakładką NFC, jaką użyczył mi Bank Śląski. Wszystko już
działa jak należy, ale nie obyło się bez przygód. Wkrótce o
nich napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz