O screen scrapingu, procedurze
umożliwiającej wgląd w dane o historii transakcji rachunku prowadzonego przez
dowolny bank w Polsce, ostatnio bardzo u nas głośno. A to przede wszystkim za
sprawą Komisji Nadzoru Finansowego, która stanowczo domaga się od banków
zaprzestania tego rodzaju wybryków. Pisałem o tym tutaj:
I tutaj:
Wydawałoby się, że prekursorem tej
usługi na polskim rynku jest Idea Bank, mBank, Alior albo Kontomierz, który już
od kilku lat oferuje narzędzie z zakresu personal finance management. Ale ciekawe czy pamiętacie funkcjonujący u nas już na początku tego wieku portal
Multiport. Wprowadził go ówczesny MultiBank.
Serwis oferował usługi podobne do tych,
które dziś możemy znaleźć na stronie Kontomierza – w jednym miejscu umożliwiał zarządzanie pieniędzmi zgromadzonymi na rachunkach w różnych bankach. Żeby móc to
robić trzeba było podać loginy i hasła do kont w poszczególnych instytucjach,
by system Multiportu mógł ściągnąć dane o transakcjach. Dokładnie to nie podoba
się dziś KNF, która nakazuje bankom zaprzestania takiej działalności.
Od startu kompletnie zapomnianego dziś Multiportu
minęło już kilkanaście lat. Gdy debiutował, można powiedzieć, wyprzedzał czas i rynek,
który nie był przygotowany na tego typu usługi. Wydaje się, że dziś bazujące na
tamtych rozwiązaniach produkty mają większe szanse na upowszechnienie się. Otwartym
pozostaje jednak pytanie, czy to, że nie stało się to już wtedy spowodowane
było brakiem przygotowania klientów na tego typu usługi? A może, jak podnosi
KNF, są one zbyt niebezpieczne i klienci ich brak są w stanie zrekompensować
sobie korzystaniem z innych rozwiązań finansowych?
2 komentarze:
To straszne jaka inwigilacja jest teraz możliwa kto się trochę postara może wiedzieć o nas wszystko...
Ta inwigilacja mnie się też szczerze mówiąc nie podoba. Jednak do czasu, kiedy nie jest to przymus a dowolność, tzn. każdy klient musi wyrazić wolę korzystania z tego rodzaju usług, to nie mam z tym problemu.
Prześlij komentarz