Jakiś czas temu pisałem o grupie
kilkudziesięciu klientów Getin Noble Banku, którzy zastanawiają
się nad złożeniem przeciw niemu pozwu zbiorowego. Osoby te czują
się oszukane, bo sprzedano im długie, 10-letnie grupowe
ubezpieczenie na życie z funduszem wmawiając, że w każdej chwili
będą mogli z niego zrezygnować bez straty pieniędzy. Okazało się
jednak, że wcześniejsze zakończenie Kwartalnego profitu czy
Kwartalnego zysku, bo tak się te ubezpieczenia nazywały, oznacza
utratę 30 proc. wpłacanych kwot.
Przedstawiciele Getinu zadeklarowali w
rozmowie ze mną, że do złożenia pozwu nie dopuszczą a sprawę
załatwią z rozgoryczonymi klientami po dobroci i bez sądów. I
chyba dotrzymają słowa, bo czytelnicy donoszą iż rzeczywiście
bank zaproponował im ugodę. Inna sprawa, czy są z niej zadowoleni.
Getin oferuje bowiem zwrot od 80 do 90 proc. wpłaconych środków.
Klienci muszą pogodzić się więc ze stratą od 10 do 20 proc.
pieniędzy. Większość przystaje na taki układ bo wychodzi z
prostego założenia, że odmowa oznacza konieczność dochodzenia
racji przed sądem. A to będzie kosztować dużo pieniędzy, czasu i
nerwów.
Ale heca z Kwartalnym profitem Getinu
może mieć konsekwencje dla całego rynku bankowego w Polsce. W
ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego wystosowała do banków
pismo, w którym gani je za sprzedawanie długookresowych i
skomplikowanych produktów oszczędnościowych emerytom. I trudno
oprzeć się wrażeniu, że sprowokował ją do tego właśnie Getin.
KNF po dobroci radzi zaprzestania dystrybucji jakichkolwiek grupowych
polis inwestycyjnych w obecnej formule. A konkretnie KNF domaga się,
aby banki rozdzieliły funkcje ubezpieczającego i pośrednika
ubezpieczeniowego.
Niby wiem co które pojęcie oznacza,
ale po więcej wiedzy zadzwoniłem do fachowców z pytaniem, jak to
ma wyglądać w praktyce. Mówią tak: dziś bank sprzedając
grupówkę jest ubezpieczającym, bo ubezpiecza swoich klientów, a
jednocześnie jest pośrednikiem, bo polisę sprzedaje pojedynczym
osobom. Zdaniem fachowców, jeżeli banki będą chciały dostosować
się do wymogów KNF, będą musiały albo zaprzestać w ogóle
sprzedaży ubezpieczeń grupowych, albo wszystkich swoich doradców
wyposażyć w licencję agenta ubezpieczeniowego. A to będzie ich
sporo kosztować.
Czy banki dostosują się do wymogów
nadzoru? Nie jestem tego pewien. Od kilku dni próbuje wyciągnąć z
nich, co zamierzają w sprawie pisma z KNF zrobić. Na razie
ściemniają, że pisma jeszcze nie dostali, a jeżeli dostali to
jest ono aktualnie przedmiotem analiz prawnych i żadna decyzja nie
została jeszcze podjęta. Domyślam się, że są w rozterce. Utrata
wpływów ze sprzedaży produktów inwestycyjnych to gorzka pigułka do
przełknięcia. Wydanie wielu milionów złotych na szkolenie
doradców też pewnie im się nie uśmiecha. Mam takie przeczucie, że
przyjmą taktykę zwlekania w oczekiwaniu na to co się wydarzy. Ale
to może się zakończyć kolejną rekomendacją, która, jak
pokazuje przykład zaleceń odnoszących się do kredytów, problem
może i rozwiąże, z tym że przy okazji narobi wiele zamieszania na
rynku. A skutki uboczne będą poważniejsze, niż się na początku
wydawało.
5 komentarzy:
Polecam forum : wrobieni.org
Prawdziwa skarbnica historii ludzi z niby-lokatami niby-chronionymi przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, które okazały się 10-letnimi ubezpieczeniami.
Niestety, nie w moim przypadku. Na dwie reklamacje otrzymałam impertynenckie i bezczelne odpowiedzi o "podjęciu niezbędnych czynności" z których wynikło "wyjaśnienie wszystkich wątpliwości" i jeszcze "nadzieja na dalszą współpracę". I odmowa.
Ofiara "kwartalnego profitu plus" sprzedanego jako lokata.
Nie jest Pani pierwszą osobą, która po moim poście odezwała się do mnie z podobnym opisem zachowania GNB. Sprawę będę kontynuował i wkrótce napiszę, czego nowego w tej sprawie udało mi się dowiedzieć.
proszę poczytać www. wrobieni w getin.
Czy polisolokata rentierska 15% na 48 miesięcy oferowana Klientom GNB przez OpenLife i Getin to Kwartalny Zysk w nowym opakowaniu?
Czy rzeczywiście pracownicy nie mówią prawdy twierdząc iż:
- jest to produkt stworzony w celu ominięcia podatku Belki
- nie ma żadnych kruczków
- nie ma żadnych świadczeń, dodatkowych opłat
- kwota jest w całości objęta Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym, pod który podlega OpenLife
- wyjść można w każdej chwili zachowując 100% kwoty i wszystkie otrzymane do tej pory odsetki, a te które były naliczane spadają z 15% do 6% (lub wypłaca się 90% nich - pracownik pokazywał mi dwie wersje)
Prześlij komentarz