Pierwszego
kwartału tego roku Visa nie zaliczy do udanych. Przynajmniej, jeżeli chodzi o
polski rynek. Z informacji Narodowego Banku Polskiego na temat wydawnictwa kart
płatniczych wynika, że na koniec marca 60,4 proc. kart posiadanych przez naszych rodaków miało nadrukowane logo Visy. Natomiast MasterCard mógł pochwalić się udziałem w
rynku na poziomie 38,4 proc.
A MasterCard wygląda tak :)
Chociaż
dane te mogą na pierwszy rzut oka wskazywać na dość komfortową pozycję Visy, w
istocie wcale tak nie jest. W porównaniu z końcem ubiegłego roku organizacja
straciła na rzecz swojego największego konkurenta 0,5 punktu procentowego. Poza
tym dane te mogą oznaczać odwrócenie korzystnego dla Visy trendu. Druga połowa ubiegłego roku stała bowiem pod znakiem zdobywania rynku przez Visę.
Od czerwca do grudnia udział tej organizacji wzrósł z 59,9 do 60,9 proc.
To
była zasługa kilku strategicznych decyzji
podjętych przez banki, m.in. mBank i Śląski. Oba podmioty postawiły
zdecydowanie na Visę, co miało przełożenie na statystykę. Dla Visy było to ważne, bo ostatnie lata stały pod znakiem rosnącego
znaczenia MasterCarda. Wystarczy powiedzieć, że jeszcze na początku 2012 roku
organizacja ta miała niewiele ponad 34 proc. udziału w rynku.
Menedżerowie
Visy liczyli więc pewnie, że początek tego roku będzie kontynuacją trendu
zapoczątkowanego przed kilkoma kwartałami. Niestety, ich nadzieje okazały się płonne.
I wiele wskazuje na to, że kolejne miesiące ponownie będą stały pod znakiem
utraty rynku na rzecz MasterCarda. Taki efekt może dać decyzja Visy, umożliwiająca
stosowanie przez operatorów terminali płatniczych tzw. crossborderowych stawek
interchange od 1 stycznia przyszłego roku. Prowizja ta jest przychodem banków –
wydawców kart. Od 1 lipca interchange spadnie u nas do 0,5 proc. i tyle będą dostawać
banki z tytułu transakcji rozliczonych kartami MasterCard. Ale stawki
crossborderowe wynoszą 0,2-0,3 proc. Wydawnictwo kart z logo Visa będzie więc
dla banków mniej opłacalne niż mastercardów. A to może zaowocować kolejnym
spadkiem udziałów tej pierwszej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz