poniedziałek, 16 czerwca 2014

Liczba kart znowu rośnie

Po spadku liczby kart w grudniu ubiegłego roku pojawiła się obawa, że to początek dłuższego trendu. Miał on być związany z podwyżkami opłat za użytkowanie plastików, które banki serwują klientom już od kilkunastu miesięcy. Dane za I kwartał 2014 roku pokazują jednak, że zaniepokojenie było nieuzasadnione.

Z danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski wynika, że w okresie od stycznia do marca liczba kart płatniczych znowu wzrosła, o ponad 86 tys., do poziomu 34,7 mln sztuk. To oczywiście zasługa debetówek, których przybyło niemal o 117 tys. sztuk. Karty kredytowe wciąż dołują, w stosunku do grudnia ubyło ich o 34 tys. Na koniec I kwartału było ich bez mała 6,1 mln. Natomiast udział kart zbliżeniowych na koniec marca wzrósł do 60,2 proc., było ich już 20,9 mln.

Dynamicznie rośnie liczba transakcji bezgotówkowych wykonywanych kartami. Odnotowano ich 390 mln o łącznej wartości 33,7 mld zł. Dla porównania w I kw. 2013 roku było ich 322 mln na kwotę 29,6 mld zł. Liczba i wartość transakcji w porównaniu do IV kw. spadła, ale to efekt sezonowy – I kw. jest zwykle gorszy niż końcówka roku.

Przybyło także terminali płatniczych. Na koniec marca było ich 333,3 tys., o 7 tys. więcej niż na koniec grudnia. Nie sprawdziły się więc przewidywania, że handlowcy nie będą instalować nowych urządzeń, bo będą czekać na obniżkę prowizji interchange, która ma nastąpić 1 lipca. Warto też wspomnieć, że na koniec marca już 189 tys. terminali było przystosowanych do przyjmowania płatności bezstykowych. Natomiast tylko nieznacznie wzrosła liczba bankomatów. W marcu było ich 18928, o 25 więcej niż kwartał wcześniej.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A o ile średnio wzrosły opłaty za posiadanie karty? Bo nikt tego jeszcze nie podsumował...

Unknown pisze...

Podsumował :) NBP i ja, np. tutaj
http://forsal.pl/artykuly/792134,uslugi-bankowe-w-polsce-drozeja-w-zawrotnym-tempie.html