PayU
Express to, jak mówią o tej usłudze ludzie z PayU, przelew pay by link nowej
generacji. Dzięki skojarzeniu konta bankowego z kontem PayU umożliwia
internautom dokonywanie płatności za zakupy w sieci dosłownie jednym
kliknięciem. A po zainstalowaniu specjalnej aplikacji na telefonie, to samo można
robić smartfonem.
A wygląda tak:
Niestety,
rozwiązanie ma jedną wadę. Korzystać z niego mogą klienci tylko tych banków,
które podpisały umowę z PayU i udostępniły w swoich serwisach transakcyjnych
usługę PayU Express. Na razie takie banki są tylko dwa, a właściwie jeden bo to
Alior i zależny od niego Sync, czyli T-Mobile Usługi Bankowe. Dopóki do tego
grona nie dołączą następne instytucje, pay by link nowej generacji nie będzie w
stanie powtórzyć sukcesu swojego starszego brata.
Jak
udało mi się nieoficjalnie dowiedzieć za kilka dni do grona banków oferujących
PayU Express dołączy kolejny – BNP Paribas a następne już w wakacje. Prace nad
wdrożeniem tego rozwiązania prowadzone są m.in. w BZ WBK i mBanku. Ten ostatni już
współpracuje z PayU – od wczoraj wspólnie oferują kredyty ratalne dla
internautów, korzystających z serwisu aukcyjnego Allegro.
Czy
zatem PayU Express ma szansę stać się narzędziem pierwszego wyboru do płatności
w sieci? Będzie miał sporą konkurencję. Na przykład ze strony portfela V.me
oferowanego przez Visę. No i oczywiście w postaci Polskiego Standardu
Płatności. Władze PSP deklarują, że e-commerce i m-commerce to te segmentu
rynku, w których ich system ma się rozwijać najszybciej. Konkurencja ze strony tego drugiego już dziś przeszkadza PayU. Z nieoficjalnych informacji wynika, że banki
biorące udział w budowie PSP koncentrują się właśnie na tym i nie mają zasobów,
by w tym samym tempie wdrażać PayU Express. A PSP ma wystartować lada moment.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz