sobota, 29 listopada 2014

MasterCard zdobywa kolejny bank i odbiera wpływy Visie


Bank Pocztowy nie jest potentatem na rynku kart płatniczych. Zdecydowana większość jego klientów korzystających z rachunków osobistych nawet nie posiada tego instrumentu w portfelu. Z danych zebranych przez Wojtka Boczonia z PR News wynika, że na koniec czerwca Pocztowy prowadził ok. 800 tys. ROR-ów. Z tego kart używa ok. 140 tys. klientów. To słaby wynik zważywszy na fakt, że wiele banków, takich jak BZ WBK, ING czy mBank, obsługuje więcej debetówek niż kont. Dlatego wstrzymanie przez Pocztowy wydawnictwa kart Visy i rozpoczęcie sprzedaży „mastercardów”, do czego ma dojść już za kilka dni, nie wywróci rynku do góry nogami. Jednak są powody, dla których to wydarzenie warto odnotować.

Zjadłeś w restauracji obiad a karta nie działa. Co robić? http://www.opieniadzachpopolsku.blogspot.com/

Bank Pocztowy jest dziś jednym z ostatnich, który w ofercie ma tylko karty Visa. Jego decyzja o rozpoczęciu współpracy z MasterCardem wydaje się więc symboliczna i obrazuje zmiany, jakie zachodzą na naszym rynku od kilku lat. Jeszcze w 2009 roku 67 proc. klientów korzystało z kart Visa podczas gdy z MasterCarda – tylko ok. 30 proc.

Ale od tego czasu sporo się zmieniło. Przede wszystkim część banków, podobnie jak teraz Pocztowy, postawiła na MasterCarda. Mam na myśli choćby Aliora, który zdobył ponad 1,3 mln klientów i większości z nich wydał karty z czerwonym i żółtym kółkiem. Poza tym kilka innych instytucji promuje plastiki z tym logo i woli je wydawać niż karty Visy. Przykładem może być mBank. Gdy we wrześniu tego roku wystartowało Orange Finanse, czyli wspólne przedsięwzięcie mBanku i Orange, do rąk jego klientów z automatu trafiły zbliżeniówki MasterCarda, choć w głównym mBanku karty Visy wciąż funkcjonują. W rezultacie tych i innych tego rodzaju decyzji, na koniec II kw. 2014 r. jej rynkowy udział spadł do 60,3 proc. a konkurenta wzrósł do 38,5 proc.


Oczywiście w ostatnich latach głównym powodem zachęcającym banki do współpracy z MasterCardem była wysoka prowizja, jaką otrzymywały z tytułu obsługi jego plastików. Mowa o interchange, którą właściciele punktów handlowo-usługowych za pośrednictwem operatorów terminali odprowadzają do banków z tytułu każdej transakcji kartą. Prowizja ta nie była regulowana więc MasterCard, ku rozpaczy właścicieli sklepów, mógł ją w miarę dowolnie kształtować i uczynił z niej doskonały sposób na odbieranie wpływów Visie, która na tym polu była bardziej konserwatywna. Wydawało się więc, że gdy od lipca zaczął obowiązywać limit na tę prowizję jednolity dla wszystkich graczy, źródło przewagi MasterCarda zniknie.


Okazuje się jednak, że i w nowych warunkach MasterCard nie odpuszcza. Czym przekonał Bank Pocztowy do rezygnacji z Visy? Ponoć zagwarantował, że transakcyjność jego plastików będzie dużo wyższa niż konkurencyjnej organizacji. Pomóc w tym mają finansowane przez MasterCarda programy aktywizacyjne. W ich wyniku klienci mają częściej płacić kartą a więcej użytkowników ROR-ów Pocztowego ma decydować się na wnioskowanie o plastik. Przedstawiciele banku deklarują, że od 8 grudnia wszyscy nowy klienci będą otrzymywać debetówki MasterCarda. Visy będą wydawane jedynie w przypadku odnawiania umów. Taka sytuacja ma trwać przynajmniej do czasu, gdy udział obu organizacji w portfelu Pocztowego zrówna się.
Fot. na licencji CC


Brak komentarzy: