wtorek, 25 listopada 2014

Co trzecia płatność w Biedronce dokonywana jest kartą



Tego nie spodziewali się pewnie ani bankowcy, ani organizacje płatnicze, ani przedstawiciele samej Biedronki. Z danych, do których udało mi się dotrzeć, wynika, że już ponad 30 proc. obrotu całej sieci tych sklepów jest realizowana za pośrednictwem kart bankowych. Przy tym z miesiąca na miesiąc udział liczby i wartości transakcji bezgotówkowych w całości jej przychodów rośnie bardzo dynamicznie, co pozwala przypuszczać, że w ciągu najbliższych miesięcy statystyki mogą się jeszcze poprawić.

Dane, o których piszę, to liczba i wartość transakcji kartami Visa. Już w czerwcu, kiedy terminale zaczęły dopiero pojawiać się w placówkach Biedronki, klienci dokonali ponad 750 tys. transakcji plastikami z logo tej organizacji. Miesiąc później, gdy już większość sklepów była objęta akceptacją kart, transakcji było prawie 6,9 mln. Natomiast w sierpniu odnotowano 9,3 mln płatności a we wrześniu – 11,2 mln. Ciekawe są także dane na temat wartości obrotu kartowego w Biedronce. I tak w czerwcu wyniosła ona 35,4 mln zł. W lipcu było to już 338,8 mln zł, w sierpniu – 447,4 mln zł a we wrześniu – 533,8 mln zł.

O tym, że karty w Biedronkach przyjęły się bardzo dobrze było wiadomo już kilka tygodni temu. Pisałem o tym tutaj: http://opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/11/pierwsze-statystyki-na-temat-akceptacji.html

Zakładając ostrożnie, że profil klienta Biedronki nie odbiega znacząco od profilu przeciętnego użytkownika karty w Polsce, liczbę wszystkich transakcji plastikami w tej sieci we wrześniu można szacować na ok. 18,7 mln. Jeżeli bowiem transakcje Visami odpowiadają za ok. 60 proc. ogółu (taki mniej więcej udział w rynku ma ta organizacja) transakcji kartami MasterCarda powinno być ok. 7,5 mln. Na tej samej zasadzie wyliczona wartość wrześniowych transakcji kartami w Biedronkach to ok. 890 mln zł. I teraz dzieląc roczne przychody sieci (ok. 32 mld zł) przez 12 (pomijam oczywiście wahania sezonowe) wychodzi mi, że średnia miesięczna wartość zakupów dokonywanych w tych sklepach to ok. 2,7 mld zł. Oznacza to, że na koniec ubiegłego kwartału jedna trzecia z tego była realizowana przez karty. Biorąc pod uwagę, że firma akceptuje takie płatności od niedawna i pewnie wielu klientów z przyzwyczajenia wciąż płaci gotówką, wynik ten można uznać za fenomenalny.

Dane, które wpadły mi w ręce wskazują także, iż średnia wartość rachunku opłacanego kartą jest o ok. 27 proc. wyższa niż paragon regulowany gotówką. Potwierdzają się więc wnioski z wielu znanych już wcześniej analiz, które mówią, że płacąc kartą klienci są w stanie jednorazowo wydać więcej niż gdyby płacili gotówką.

To, że pojedynczy paragon realizowany kartą jest wyższy, niż ten realizowany gotówką, wcale nie znaczy, że kartą wydajemy więcej. Przeczytacie o tym tutaj: http://opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/11/jak-pacic-aby-wydawac-mniej-oczywiscie.html

Statystyki, o których tu piszę to kolejny sygnał, że w III kw. dynamika wzrostu liczby i wartości transakcji kartami na polskim rynku znacznie przyspieszyła. Sugeruje to, że cały rok pod tym względem może być rekordowy. Coraz częściej mówi się o tym zjawisku jako o „efekcie Biedronki”. Szkoda tylko, że sama Biedronka nie jest tego beneficjentem, bo jej przychody w porównywalnych sklepach jak na razie nie rosną. Natomiast oficjalne statystyki na temat wzrostu wartości i liczby obrotu kartowego w minionym kwartale poznamy w grudniu.

2 komentarze:

Adam Best-Kredyt pisze...

Przyznać trzeba że liczby te robią wrażenie. Mam wrażenie że kiedy nie było tych wszystkich supermarketów ludzie nie robili aż tyle zakupów. Nie pamiętam kolejek w sklepach spożywczych czy tych większych samo obsługowych. A teraz to co się dzieję w Biedronkach czy Lidlac to masakra jest jakaś.. Ale dobrze że ludzie zaczynają płacić kartami, sam również korzystam i nie mam bynajmniej obaw że nie starczy mi gotówki. Gorzej jeśli trafilibyśmy na moment kiedy nasz bank ma akurat awarię a takie sytuacje się zdarzają. Warto wtedy mieć w zanadrzu drugą kartę innego banku lub ewentualnie jakąś dodatkową gotówkę.

Kamil pisze...

Jako klient Biedronki nie powiem z nietęsknieniem czekałem na wprowadzenie obsługi karty z tego powodu iż bardzo mało korzystam z klasycznej gotówki :) i odkąd jest możliwość płatności kartą to jest od czerwca chyba ani razu jeszcze gotówki nie wyciągnąłem w Biedronce