Ingenico,
jeden z dwóch największych światowych producentów terminali do przyjmowania
płatności kartami, opracował przenośne urządzenie, przystosowane do kart
bezstykowych. To prawdopodobnie pierwszy na rynku mPos, zdolny akceptować
płatności zbliżeniowe.
Jest mniejszy niż smartfon i wygląda tak:
To
szczególnie ważne w kontekście dopłat do terminali, oferowanych przez organizacje
płatnicze. Zarówno MasterCard jak i Visa dofinansowują instalację terminali pod
warunkiem, że urządzenia posiadają funkcję zbliżeniową. Żaden z oferowanych
dotąd mPosów nie mógł się jednak tym pochwalić. Payleven, Paymax oraz od
niedawna działający SumUp, oferują mPosy, które pozwalają na przyjmowanie
płatności poprzez włożenie karty do urządzenia. Wszystkie trzy firmy korzystają
przy tym ze specjalnej procedury MasterCarda i Visy, która zezwala na
instalację urządzeń nie posiadających modułu zbliżeniowego. Zwolnienie takie
zostało wydane po tym, jak od 1 stycznia tego roku wprowadzono zasadę, iż
wszystkie nowo instalowane terminale muszą akceptować transakcje bezstykowo.
Nowe
urządzenie Ingenico ma kosztować między 120 a 130 euro, czyli ok. 500 zł. Jest
więc droższe, niż mPosy oferowane dziś na rynku. Najtańszy z nich, Sumup,
kosztuje 295 zł, za terminal Payleven trzeba zapłacić 430 zł a za urządzenie
Paymax – ok. 490 zł. Jeżeli jednak któryś z agentów rozliczeniowych zechce zaoferować
maszynę Ingenico, będzie mógł liczyć na dopłaty ze strony organizacji
płatniczych. A to pozwoli mu na skonstruowanie oferty o wiele atrakcyjniejszej,
niż konkurencja.
Nie
zmienia to jednak mojego dużego sceptycyzmu co do szans mPosów na rynkowy
sukces, o czym pisałem tutaj:
1 komentarz:
A ja jestem zainteresowany mPosem zbliżeniowym i gdy tylko będą dostępne wezmę je dla mojej korporacji taksówkowej.
Prześlij komentarz