sobota, 27 września 2014

Dowodu nie zastrzegaj na policji


Większość z was zapewne doskonale wie, co trzeba robić, gdy zauważy brak karty płatniczej. Oczywiście pierwszą czynnością w takiej sytuacji powinno być zastrzeżenie jej w banku. Numer telefonu powinniście znać na pamięć lub mieć go w komórce. Pomocą może także służyć ogólnopolski numer do zastrzegania kart, prowadzony przez Związek Banków Polskich. Jest łatwy do zapamiętania – 828 828 828, i mogą z niego korzystać klienci większości banków w Polsce. Więcej na jego temat możecie przeczytać tutaj:


Ciekaw jestem jednak, co zrobilibyście w pierwszej kolejności, gdyby zaginął wam dokument tożsamości, na przykład dowód osobisty, prawo jazdy czy paszport. Na tak postawione pytanie wielu moich znajomych odpowiada bez wahania, że poszliby zgłosić ten fakt na policję. Również niektórzy z czytelników opisują mi w e-mailach swoje historie, gdy po utracie dokumentów poszli je zastrzec na komisariat. Stamtąd zostali jednak odprawieni z kwitkiem, bo policja nie oferuje tego typu usług.

Nikomu nie życzę utraty dokumentów bo to nieprzyjemna sprawa. Jeżeli jednak komuś taka przygoda się przytrafi, najpierw powinien odwiedzić bank, w którym ma rachunek, lub inny, który oferuje zastrzeganie dokumentów także osobom, które nie są jego klientami. Jest ich sporo a należą do nich np. BZ WBK czy Bank Pocztowy. Pełną listę można znaleźć tutaj:


To baza prowadzona przez ZBP. Korzystają z niej wszystkie banki prowadzące w Polsce działalność, więc zanim komuś udzielą pożyczki lub kredytu najpierw sprawdzą, czy jego dowód nie został zastrzeżony. Umieszczenie zaginionych dokumentów w bazie ZBP zabezpiecza więc ich prawowitego właściciela przed spłacaniem nie swoich długów. W rejestrze prowadzonym przez ZBP zaginione dokumenty powinny zastrzegać więc także te osoby, które nie mają lub nigdy nie miały konta w banku.

Wszystkie banki w Polsce bezpłatnie zastrzegają dokumenty swoich klientów. Te, które oferują tę usługę także innym osobom, albo nie pobierają z tego tytułu opłat (np. Euro Bank), albo opłaty te są niewielkie, wynoszą od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.

Brak komentarzy: