A więc na razie Związek
Banków Polskich nie ma się czym chwalić. Argumentuje jednak, że to dobry wynik zważywszy
na fakt, że System Zastrzegania Kart nie miał dotąd praktycznie żadnej akcji promocyjnej.
Wkrótce ma to się zmienić a wtedy statystyki szybko się poprawią. Już dziś są
lepsze niż w I kwartale tego roku, gdy udział SZK w całości zastrzeżeń wynosił 1 proc.
Czym jest SZK?
To specjalna infolinia stworzona przez ZBP. Dzwoniąc pod numer 828 828 828
można zastrzec skradzioną lub zagubioną kartę niezależnie od tego, który bank
ją wydał. Po wypowiedzeniu jego nazwy system
przełącza użytkownika do centrum zastrzegania tej instytucji. Z małym
zastrzeżeniem – bank wydawca musi być uczestnikiem SZK. Obecnie w systemie jest
kilkunastu wydawców, których udział w rynku kart płatniczych przekracza 80
proc. Z największych banków nie ma w nim mBanku, który ma dołączyć w ciągu
kilku najbliższych miesięcy. Wkrótce do systemu przystąpią także m.in. BOŚ,
Euro Bank i Getin. Na razie nie wiadomo czy, a jeżeli tak, to kiedy w SZK
znajdzie się Alior.
System
Zastrzegania Kart to jedna z ciekawszych inicjatyw ZBP w ostatnim czasie. Banki
mają oczywiście własne call center, które przyjmują dyspozycje zastrzeżenia
karty. Niestety, formaty numerów infolinii są niejednorodne a klienci mają
problem z ich zapamiętaniem. Odnalezienie w głowie odpowiedniego numeru
telefonu, zwłaszcza w stresie związanym z utratą karty, nie jest proste. Jedno centrum zastrzegania, z prostym numerem, może więc przyczynić się
do zwiększenia bezpieczeństwa na rynku. Ale świadomość jego istnienia musi być o wiele większa niż obecnie. Akcja promocyjna, którą szykuje ZBP, jest więc konieczna.
1 komentarz:
Bardzo fajna sprawa, takie niezawodne zabezpieczenie przed utratą naszej gotówki :)
Prześlij komentarz