Zastanawialiście
się może, dlaczego część kart płatniczych jest zupełnie płaska a na niektórych
dane użytkownika oraz numery są wytłoczone w plastiku? Kiedyś miało to znaczenie
bo kartami płaskimi można płacić tylko w elektronicznych terminalach,
które dopiero wchodziły na rynek. Natomiast karty wypukłe, zwane bardziej
profesjonalnie embosowanymi, miały też zastosowanie w powszechnych wówczas imprinterach.
Urządzenia
takie, nazywane także żelazkami, dzięki wypukłościom karty, umożliwiały
odwzorowanie jej danych na papierze samokopiującym i przeprowadzenie transakcji
bez konieczności łączenia się z bankiem. Ale dziś imprinterów już nie ma a
banki wciąż wydają część kart z wypukłościami, jakby przespały moment odejścia
żelazek w przeszłość. Okazuje się jednak, że robią to całkiem świadomie.
Gdyby
interesowało was także, co się kryje za numerem karty płatniczej, to odpowiedź
znajdziecie tutaj: http://opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/09/co-sie-kryje-za-numerem-waszej-karty.html
Powód
tak irracjonalnego na pierwszy rzut oka działania jest dość prozaiczny: na
innych rynkach terminale elektroniczne nie są tak popularne jak w Polsce. Zatem
by karta mogła pełnić rolę powszechnie akceptowanego środka płatności musi mieć
wypukłości, bo gdzieniegdzie nie da się zapłacić inaczej, niż tylko w żelazku. Organizacje
płatnicze wymuszają na bankach, by część wydawanych przez nie plastików była wypukła
a klienci mieli wybór. Jeżeli większość transakcji dokonują w kraju lub tam,
gdzie są elektroniczne POS-y, mogą zdecydować się na kartę płaską. Jeżeli
natomiast wyjeżdżają często do krajów o mniej nowoczesnej infrastrukturze
płatniczej, mogą wybrać wypukłą.
Ale
to nie jedyny powód przywiązania banków do takich kart. Duża część klientów
wciąż postrzega je bowiem jako bardziej prestiżowe od kart płaskich. Wiele
banków wydaje więc wciąż jako wypukłe karty kredytowe, które są droższe od
debetowych i kierowane do wyselekcjonowanej grupy klientów. Bankowcy są też
zdania, że część klientów postrzega karty wypukłe jako bardziej estetyczne,
oraz identyfikuje je jako jedyne, którymi można płacić w internecie. Choć to
nieprawda, bo płaskie nadają się do tego równie dobrze. Wszystko to sprawia
więc, że wypukłe karty są i pewnie na zawsze pozostaną w naszych portfelach.
A
gdybyście mieli głód wiedzy i chcielibyście wiedzieć po co na waszej karcie
jest jeszcze pasek magnetyczny, skoro znajduje się tam mikroprocesor, to
możecie go zaspokoić tutaj: http://opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/09/po-co-nam-ten-pasek-skoro-mamy-chip.html
Zdjęcie
na licencji CC
1 komentarz:
W samolotach też są potrzebne (nie ma sieci komórkowej do sprawdzenia płaskich kart)
Prześlij komentarz