środa, 10 grudnia 2014

5 aplikacji, które musicie mieć na swoim smartfonie


Ostatnio poruszałem tu dużo „ciężkich” tematów dlatego dziś mam dla Was nieco lżejszą propozycję. A mianowicie ranking aplikacji finansowych, które wg mnie obowiązkowo musicie mieć na swoim telefonie.

Wasz bank w komórce

Jeżeli jeszcze nie macie aplikacji swojego banku, koniecznie ją ściągnijcie. Jeśli Wasz bank nie oferuje takiego rozwiązania, choć już ciężko taki znaleźć, zmieńcie bank. Najlepiej na taki, który mocno stawia na mobilny kanał kontaktu z klientem. Wierzcie lub nie, ale już za kilka lat a może wcześniej, nie tylko nie będziecie chodzić do oddziału, ale i coraz rzadziej logować się do banku z komputera. Te instytucje, które to rozumieją i już dziś mocno inwestują w mobile także w przyszłości powinny mieć dobrą ofertę. Obecnie najlepsze aplikacje mobilne mają wg mnie mBank, BZ WBK, ING, Millennium oraz dwa mniejsze banki, czyli Smart i Meritum.

Aplikacja do zakupu biletów i opłacania parkingów

Jeżeli nie macie „miesięcznego” bo nie jeździcie na co dzień komunikacją miejską a tylko sporadycznie kupujecie jednorazowe bilety na autobus czy tramwaj i wciąż robicie to w kiosku lub w automacie, to tak jakbyście mieszkając w 10-piętrowym bloku z windą śmigali na samą górę schodami. Dla zdrowia może to i całkiem dobre, ale zdecydowanie niewygodne, zwłaszcza, gdy wracacie z bagażami. Dziś bilety najlepiej kupować w aplikacji. Podobnie płaci się także za postój samochodu w strefach płatnego parkowania. Przy okazji oszczędza się pieniądze, bo ponosi się koszt faktycznie spędzonego czasu w tych strefach. Sam korzystam z aplikacji SkyCash. Ale na rynku jest więcej rozwiązań, np. moBilet a ponoć wkrótce własną apkę będzie mieć też mPay.

Mobilne płatności w sklepach stacjonarnych

Domyślam się, że za zakupy spożywcze w osiedlowym sklepie albo supermarkecie najczęściej płacicie kartami. To oczywiście wygodne i bezpieczne rozwiązanie. Ale znam lepsze. Tak samo jak zbliżeniową kartą możecie płacić swoim telefonem. Służą do tego mobilne płatności bezstykowe, oferowane w dwóch technologiach: tzw. simcentrycznej oraz w chmurze obliczeniowej. Tego pierwszego rozwiązania nie polecam, tzn. może i bym polecał, gdyby aktywacja tej usługi była prosta. A że nie jest to zostanie szybko z rynku wyparta przez płatności zbliżeniowe w chmurze. Ta technologia z kolei pozwala na wykonywanie transakcji niemal od razu po ściągnięciu odpowiedniej aplikacji i bez zbędnych ceregieli. Niestety na razie mogą z niej korzystać jedynie klienci Pekao. Jeżeli nimi nie jesteście, nie musicie się z tym bankiem wiązać, by nowocześnie płacić. Polecam założenie w nim wirtualnej portmonetki i dokonywanie płatności z rachunku przedpłaconego. To rozwiązanie przejściowe bo w przyszłym roku dostęp do zbliżeniowych płatności z chmury dostaną klienci kilku innych instytucji, m.in. BZ WBK i Śląskiego. Również system Blik docelowo ma pozwalać na inicjowanie płatności zbliżeniowo, więc wkrótce będzie to standard. Aha, aby płacić bezstykowo Wasz telefon musi mieć moduł NFC. Pamiętajcie o tym, gdy będziecie wybierać nowy aparat. Płatności z chmury są dostępne na urządzeniach z Androidem a w przyszłym roku będą możliwe również na smartfonach z Windows Phone.

Zakupy internetowe już przez komórkę

Pewnie jeszcze nie każdy z Was przekonał się do zakupów internetowych, ale może to i dobrze, bo nie będzie musiał się od nich odzwyczajać. Teraz zakupy online robimy bowiem w komórce. I najlepiej jak najtaniej. Do tego służy porównywarka cen, która wyszukuje najtańszy produkt w sieci i pozwala na jego zakup bezpośrednio z aplikacji. Mało tego, używana przeze mnie apka ma wbudowany skaner kodów kreskowych. Dzięki temu buszując między półkami w sklepie stacjonarnym mogę zeskanować kod kreskowy oglądanego produktu, a następnie sprawdzić jego ceny w sklepach internetowych. Niezłe, co? Polecam.

Stłuczkę zgłoś smartfonem

Ostatnią aplikacją, do której ściągnięcia chciałbym Was zachęcić, jest oprogramowanie firmy ubezpieczeniowej. Niestety, jeszcze nie wszystkie towarzystwa oferują klientom aplikacje na smartfony. Część już tak, np. PZU. Dzięki nim można szybko zgłosić szkodę lub wezwać pomoc bez znajomości miejsca, w którym doszło do zdarzenia. Aplikacja zlokalizuje Was samodzielnie dzięki modułowi GPS. A że w stresie związanym z wypadkiem taka funkcja może być przydatna wie każdy, kto tego rodzaju doświadczenie już ma.

To z mojej strony na razie tyle. A Wy używacie innych finansowych aplikacji, które moglibyście zarekomendować? Zachęcam do wpisywania propozycji w komentarzach. Trzymajcie się ciepło.
Fot. na licencji CC

5 komentarzy:

Jurek pisze...

Bardzo ciekawa jest ta aplikacja do zgłoszenia stłuczki, przydatna sprawa, podsunąłeś kilka fajnych pomysłów.

Gość pisze...

powiem tak wciąż nie mam pewności co do tej aplikacji mobilnej z bankiem aczkolwiek bardzo użyteczna jest

Karol P24 pisze...

Ja póki co z aplikacji bankowych nie korzystam, bardziej z obawy że to do telefonu dorwią się dzieci i coś mi tam namieszają. Tak samo miałem ostatnio obawy aby dodać numer karty kredytowej do aplikacji Sklep Play, aby kupić dzieciakom płatną grę.

Jednak czekam na zapowiadaną przez BZWBK aplikację bankową przeznaczoną specjalnie na tablety.

A z innych aplikacji jeśli chcecie by obsługa do usług bankowych była szybka i bez problemowa to w pierwszej kolejności polecam skorzystać z apki Clean Master - zrobi wam porządek w telefonie z różnymi śmieciami tam zalegającymi a przy okazji przyspieszy działanie smartfona.

Darek M. W. pisze...

Jak ktoś mieszka w dużym mieście to jakdojade się przydaje, do tego jakiś czytnik RSS (np. feedly).

www.clsleasing.pl pisze...

Ja mam aplikację do kupowania biletów przez telefon. Super sprawa, nieraz jest tłum w autobusie i ciężko się przecisnąć, żeby coś kupić a tak wyciagam telefon i mam ;)