Kilka miesięcy temu pisałem na temat
spółki mPay, która publikując wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2014 roku
pochwaliła się, że już drugi kwartał z rzędu ma zysk netto. To była informacja wręcz
sensacyjna, bo wcześniej mPay nigdy nie miał tak dobrych rezultatów. Notował
permanentnie straty a uzbierało się ich tyle, że Komisja Nadzoru Finansowego
odmówiła mu wydania zezwolenia na prowadzenie działalności w charakterze krajowej
instytucji płatniczej. Pod koniec ubiegłego roku został jednak przejęty przez
Grupę Lew. Restrukturyzacja oraz, jak to nazywają menedżerowie, synergie kosztowe
z nowym właścicielem, pozwoliły wypracować zysk.
Już 12 banków
będzie mieć naklejki zbliżeniowe na smartfony http://www.opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/12/dwunasty-bank-ktory-wprowadza-naklejke.html
Na rynku plotkowano jednak, że to niemożliwe
by właściwie z dnia na dzień sytuacja spółki odmieniła się diametralnie. Nawet
jeżeli udało się zmniejszyć koszty dzięki współpracy z nowym właścicielem. Prognozowano,
że prędzej czy później wyniki mPay będą musiały zostać urealnione i nie będą już
tak dobre.
Pekao wprowadzi
płatności telefonem bez dostępu do internetu http://www.opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/12/z-pekao-wkrotce-zapacicie-mobilnie-w.html
Stało się to szybciej niż można się było
spodziewać. Ostatnio surfując po internecie natknąłem się na raport finansowy mPay
za III kw. Okazało się, że po zyskach nie ma już śladu. Spółka odnotowała
stratę nawet pomimo znacznego wzrostu przychodów, z 0,3 mln zł w ubiegłym roku,
do 0,5 mln zł w bieżącym, oraz dalszej restrukturyzacji, której efektem było m.in.
odejście z firmy Cezarego Mroczkowskiego, dotychczasowego dyrektora ds. strategii
marketingowej. Dla porządku trzeba dodać, że narastająco spółka wciąż może
pochwalić się zyskiem, wynoszącym na koniec września ponad 300 tys. zł.
Jest umowa na
akceptację Blika w terminalach Polcard http://www.opieniadzachpopolsku.blogspot.com/2014/12/jest-umowa-na-akceptacje-blika-w.html
Być może się mylę, bo nie znam dokładnie
sytuacji wewnątrz mPay. Jednak pogarszające się wyniki stawiają pod znakiem zapytania
cały jego model biznesowy. Brak aplikacji na smartfony i archaiczny system inicjacji transakcji powoduje, że mPay przegrywa z konkurencją, np. z dynamicznie
rozwijającym się SkyCashem.
Wydaje mi się, że sytuacja mPaya uprawnia też
do zadania fundamentalnego pytania, a mianowicie czy w dłuższym horyzoncie czasowym na transakcjach mobilnych
w ogóle da się zarobić? Przecież wspomniany SkyCash także nie może pochwalić
się dobrymi wynikami finansowymi. Niskie marże i wysokie koszty związane z inwestycjami
w rozwiązania informatyczne powodują, że ciężko cały biznes spiąć. Być może aby
zarabiać w tej branży konieczne jest podwyższenie marż. Ale nie da się tego zrobić oferując same
rozliczanie transakcji mobilnych. Pewnie więc nie obejdzie się bez jakiejś
wartości dodanej. Sky Cash ją ma choćby dzięki możliwości opłacania parkingów
za faktyczny czas postoju aut w płatnej strefie czy rezerwacji miejsc w
pociągach dalekobieżnych. Ale to może być za mało skoro na razie nie pozwala na
zarabianie. Ciekaw też jestem jak na tym tle zaprezentuje się Blik i czym
uzasadni opłaty, które wg mnie będą wyższe niż regulowane administracyjnie
prowizje od transakcji kartami.
Fot. na licencji CC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz