poniedziałek, 29 grudnia 2014

9 najważniejszych „technonewsów” w finansach 2014



Za kilka dni rok 2014 odejdzie w przeszłość. Gazety i internety zapełniły się różnego rodzaju podsumowaniami. Skusiłem się nań i ja bo mijające 12 miesięcy to szczególnie ciekawy okres dla osoby interesującej się technologią w finansach. Warto więc niektóre wydarzenia sobie przypomnieć i usystematyzować wiedzę. 

Na rynku pojawiło się sporo nowych aplikacji, pomysłów na płatności mobilne i innych rozwiązań ułatwiających zarządzanie pieniędzmi czy zakup produktów finansowych. Z drugiej strony optymistyczny nastrój ostudziły działania biurokracji europejskiej oraz zdecydowane kroki polskiego nadzoru. Które wydarzenia z mijającego roku odcisną piętno na finansach a o których wkrótce zapomnimy? Poniżej przedstawiam Wam ich subiektywny ranking.

9. Bilety Inter City w SkyCash

Od kilku tygodniu użytkownicy aplikacji mobilnej SkyCash mogą za jej pośrednictwem rezerwować i opłacać przejazdy pociągami międzymiastowymi. Proces zakupu jest szybki, prosty i intuicyjny. Aż się dziwię, że nikt wcześniej nie wpadł na to, by w ten sposób sprzedawać bilety na pociągi. Pytanie, czy polskie koleje sprostają zadaniu i będą w stanie obsłużyć na odpowiednim poziomie osoby opłacające przejazdy za pomocą SkyCash. Z tego co wiem na razie nie zawsze się im to udaje. Mam jednak nadzieję, że to tylko problemy tzw. wieku niemowlęcego i wkrótce wpadek ze zdublowanymi rezerwacjami będzie mniej.

8. mPOS z funkcją zbliżeniową

Mobilny terminal, czyli niewielkie urządzenie działające wspólnie ze smartfonem, jak dotąd nie odniósł w naszym kraju sukcesu. Jednym z powodów był fakt, że na rynku trudno było znaleźć maszynkę przystosowaną do akceptacji płatności zbliżeniowych. mPOS nie mógł więc liczyć na wsparcie organizacji płatniczych, promujących karty bezstykowe. Ale od kilku miesięcy mPOS-y zbliżeniowe już są dostępne, a jeden z nich, produkowany przez Ingenico, znalazł się w ofercie Polskich ePłatności. Czy odniesie sukces i „ubezgotówkowi” hydraulików, ślusarzy czy kosmetyczki? Czas pokaże. Raczej nie wyprze z rynku tradycyjnych terminali. Ale na znalezienie swojej niszy szanse ma spore.

7. Obniżki interchange

Dziś już można śmiało stwierdzić, że po obniżeniu prowizji od transakcji kartami do 0,5 proc. w połowie bieżącego roku rozwój obrotu bezgotówkowego znacznie przyspieszył. Dane Narodowego Banku Polskiego wskazują, że w III kw. liczba transakcji bezgotówkowych kartami była o ponad 30 proc. większa niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Tak dużego wzrostu nie było w dotychczasowej historii naszego rynku. Niewątpliwie duża zasługa w tym Biedronki, która dzięki obniżkom kosztów transakcji, zdecydowała się rozpocząć akceptację. Wzorując się na niej zrobiło tak też wielu mniejszych przedsiębiorców, co wśród osób ekspertów nazywane jest czasem „efektem Biedronki”. W przyszłym roku interchange zostanie ponownie obniżona. Czy ta kolejna redukcja prowizji będzie impulsem do dalszego rozwoju obrotu bezgotówkowego? Na pewno zmusi banki do redefinicji biznesu kartowego.

6. Aplikacja mobilna mBanku

W lutym, kilka miesięcy po debiucie nowego serwisu transakcyjnego, mBank zaoferował wreszcie swoim klientom aplikację mobilną drugiej generacji. Warto było czekać. Dzięki łatwemu procesowi logowania, intuicyjnemu interfejsowi oraz możliwości zaciągania kredytu poprzez smartfona, otworzyła ona nowy rozdział w bankowości mobilnej w naszym kraju. Ze statystyk mBanku wynika, że po wdrożeniu nowej aplikacji liczba logowań klientów poprzez telefon wzrosła kilkukrotnie. Rozwiązania zaoferowane w nowej aplikacji zyskały naśladowców u konkurencji. Dzięki nowej apce mBankowi może udać się zatrzymać dużą część klientów, nieusatysfakcjonowanych funkcjonalnościami zaproponowanymi w internetowym serwisie transakcyjnym.

5. Płatności na jeden klik

Skomplikowany proces dokonywania płatności to jedna z najpoważniejszych barier rozwoju handlu elektronicznego. Wiedzą o tym doskonale właściciele sklepów internetowych, którzy zmagają się z tzw. efektem porzuconego koszyka. Klienci nie kończą zakupów w wyniku skomplikowanych procedur płatniczych. Nic więc dziwnego, że instytucje obsługujące transakcje w sieci nie ustają w wysiłkach, by zaproponować nowe, wygodniejsze rozwiązanie w tym zakresie. W tym roku mieliśmy całą masę wdrożeń tego rodzaju, że wspomnę tylko o V.me od Visy, MasterPass od MasterCarda i PayU Express od PayU. Nie mam wątpliwości, że w najbliższym czasie będziemy obserwować intensywny rozwój w obszarze płatności na jeden klik, także w obszarze handlu m-commerce.

4. Zakaz screen scrapingu

Usługa ta umożliwia przeniesienie rachunku z banku do banku za pomocą jednego kliknięcia. Również zaciągnięcie kredytu w banku może się odbywać na tej samej zasadzie, niezależnie od tego, gdzie o pożyczkę się staramy oraz w której instytucji mamy konto osobiste. To broń w rękach małych banków, które oferując dobre warunki finansowe, w łatwy sposób mogą podbierać klientów dużym graczom. Rewolucja w bankowości na razie została jednak wstrzymana bo Komisja Nadzoru Finansowego zakazała stosowania screen scrapingu z powodu obaw o bezpieczeństwo. W ten sposób możemy stracić dystans do innych rynków bo w wielu krajach Unii Europejskiej screen scraping jest dozwolony. Wiele wskazuje na to, że KNF może osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego. Firmy pożyczkowe już od kilku miesięcy korzystają z tego narzędzia, odbierając kredytobiorców bankom i wciskając ich w tę część rynku, na którą nadzór nie ma żadnego wpływu.

3. Obowiązek stosowania zasad Secure Pay

Handel internetowy to najszybciej rozwijający się segment handlu detalicznego. Niestety, w polskich warunkach karty bankowe nie partycypują we wzroście jego obrotów bo polscy konsumenci znają o wiele wygodniejsze formy płatności, jak choćby przelewy typu pay by link. W najbliższym czasie szanse na odzyskanie przez karty należnego im miejsca nie będą zbyt wielkie. A wszystko znowu przez działania nadzoru. KNF zarekomendowała polskim bankom stosowanie wytycznych Secure Pay. Mówią one, że transakcje internetowe kartami powinny być zabezpieczone hasłem statycznym i dynamicznym. Obecnie jedynym systemem uwierzytelniania, spełniającym wymagania Secure Pay, jest 3D Secure. Stosuje go obecnie kilka banków a większość z nich narzeka, iż jest na tyle uciążliwy dla klientów, że przez niego rezygnują z płatności kartą w sieci. Dopóki więc organizacje płatnicze nie wdrożą zabezpieczeń nowej generacji, rekomendacje KNF mogą w znacznym stopniu utrudnić rozwój płatności kartami w internecie.

2. System płatności mobilnych Blik

Polski Standard Płatności, dzięki obecności w nim sześciu wielkich banków, ma szansę rzeczywiście stać się największym w kraju systemem płatności mobilnych, mogącym konkurować z rozwiązaniami organizacji płatniczych takich jak MasterCard i Visa. Warunek? Możliwie najszybciej jak się da powinien zaoferować inicjację płatności poprzez moduł zbliżeniowy. Prace w tym kierunku już się toczą i mają być zakończone w przyszłym roku. Natomiast sam system, nazwany mianem Blik, ma ruszyć pod koniec stycznia 2015 r. W listopadzie uzyskał zgodę na start od Narodowego Banku Polskiego.

1. Płatności mobilne w technologii HCE

I wreszcie za najważniejsze wydarzenie w zakresie technologii w finansach w mijającym roku uznaję wdrożenie płatności mobilnych HCE. Dzięki niej wystarczy mieć odpowiedni aparat telefoniczny, by po ściągnięciu aplikacji móc płacić telefonem tak samo jak kartą zbliżeniową. Obecnie korzystać z niej mogą jedynie klienci Pekao, ale z informacji przekazanych przez MasterCarda i Visę wynika, że już kilkanaście banków w Polsce pracuje nad wdrożeniem tej technologii. W momencie, gdy doprowadzą je do końca może stać się jasne, że alternatywy dla HCE w płatnościach mobilnych nie będzie.

A jeżeli doczytaliście tekst do końca pozwólcie, że zabiorę Wam jeszcze chwilę. U góry po prawej stronie znajduje się najnowsza sonda. Zapraszam do wzięcia w niej udziału. Oddanie głosu zabierze najwyżej 15 sekund.

Fot. na licencji CC

Brak komentarzy: